Nawiązując do aktualnego problemu polityki parkingowej w polskich miastach warto zobaczyć jak rozwiązano ten problem w Skandynawii.
Chociaż Kopenhaga ma obecnie problem z parkowaniem szczególnie rowerów, to jednak w podejściu do ruchu samochodowego możemy się od nich uczyć. Dzięki stosowanym konsekwentnie działaniom osiągnęła poziom ok. 200 samochodów na 1000 mieszkańców. W Radomiu wynosi ok. 340 a w Krakowie ponad 400.
Na początek warto zaznaczyć, że parkowanie samochodów dozwolone jest jedynie na jezdni. Chodnik ma służyć pieszym a droga rowerowa rowerzystom.
Jednak parkowanie na jezdni również jest ograniczane np. w postaci nasadzeń zieleni aby było mniej uciążliwe.
Dość ciekawym przykładem ograniczania parkowania jest kampus Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych, który znajduje się na wyspie, na którą wjazd mają rowerzyści, autobusy i upoważnione pojazdy służb. Przed głównymi wejściami do budynków ani tym bardziej na zapleczach nie znajdziemy jednak dużych placów do parkowania samochodów. Jako alternatywa znajdują się tam stojaki rowerowe zgodnie z zasadą: bliżej do parkingu rowerowego niż samochodowego.
Problemem mogą być dzielnice mieszkaniowe o gęstej zabudowie gdzie nie jest możliwe wyznaczanie miejsc postojowych w poziomie terenu ze względu na obniżenie poziomu jakości życia.
Próbą rozwiązania jest tworzenie parkingów wielopoziomowych zbiorczych dla mieszkańców. Widoczny na zdjęciu wybudowany został niedawno – docelowo ma być w całości pokryty roślinnością.
Miasto wprowadza także systemy parkingów podziemnych lecz ze względów ekonomicznych wstrzymało się z ich budową.
W zupełnie nowych inwestycjach mieszkaniowych nie buduje się dużych parkingów dla samochodów – w Danii nie ma obowiązku zapewniania minimalnej ilości miejsc postojowych znanego z polskiego prawa. Dzięki temu przestrzenie wokół budynków można przeznaczyć na place rekreacji i wypoczynku dla mieszkańców. Na zdjęciu poniżej widoczny jest także zadaszony parking rowerowy.
W dzielnicy Frederiksberg – posiadającej własne władze i prawo – połączono ograniczenie parkowania z uspokojeniem ruchu. Dla polskiego zarządcy dróg może wydawać się to niewiarygodne i niebezpieczne lecz jest to rozwiązanie bardzo skuteczne. Otóż postanowiono postawić betonowe słupki, zasadzić drzewa prawie na skrzyżowaniu. Naprzemienne umiejscowienie miejsc postojowych zmusza kierowców do jazdy slalomem, co z kolei ogranicza prędkość. Warto dodać, że widoczna poniżej ulica jest dwukierunkowa.
Podobnie jak przy domach mieszkalnych tak i przed budynkami użyteczności publicznej parkingi samochodowe nie znajdują się blisko wejścia.
Jako przykład urząd dzielnicy Frederiksberg i znajdujący się przed głównym wejściem parking rowerowy. W tle kilkanaście miejsc dla samochodów.
Urząd miejski w Kopenhadze leży nad jednym z kanałów więc oczywiste było przeznaczenie przestrzeni przed wejściem na zieleń i miejsce do odpoczynku. We wnęce budynku znajdują się stojaki rowerowe.
fot. Aleksander Wiącek
Parking samochodowy znajduje się od strony zaplecza jednak i tutaj zasada jest zachowana: najpierw miejsce odpoczynku, zamykane wiaty na rowery i dalej miejsca dla samochodów.
fot. Aleksander Wiącek
Pomocna może być cena paliw – podczas wizyty w czerwcu ub.r. benzyna 95-oktanowa kosztowała prawie 12 koron duńskich co daje ok. 6zł 30gr za litr.
Jednym z ważniejszych instrumentów ograniczających ruch samochodowy w mieście jest wprowadzenie opłat za parkowanie. Strefa w Kopenhadze obejmuje dość duży obszar miasta i jest podzielona na 3 podstrefy.
O zasadach parkowania trzeba przypominać jednak na każdym kroku a dobrym miejscem jest miejsce gdzie przychodzą kierowcy – parkomat.
Strefa czerwona obejmuje śródmieście, zielona ścisłe centrum a niebieska tereny otaczające centrum.
W dni powszednie postój płatny jest przez całą dobę jednak zróżnicowany od pory dnia.
Cennik jest następujący:
Dni powszednie
– strefa czerwona: godzina 8-18 – 29 koron
– strefa zielona: godzina 8-18 – 17 koron
– strefa niebieska: godzina 8-18 – 10 koron
w godzinach pozostałych wspólnie dla wszystkich stref: 18-23 10 koron i 23-8 3 korony za godzinę.
W soboty płatny jest postój od 8-17 wg tych samych stawek.(kurs średni 1 korona – 0,56zł)
Niestety wprowadzanie polityki parkingowej uzależnionej od popytu w danej porze dnia w polskich miastach ogranicza ustawa o drogach publicznych, która zawiera sztywną maksymalną stawkę za godzinny postój w wysokości 3 zł. Niezbędna jest zmiana tego niekorzystnego zapisu i stworzenie samorządom możliwości ustalania własnych stawek.
Nie zapominajmy także o egzekucji prawa – pojazdy źle zaparkowane dość szybko są usuwane z drogi o czym także się przekonaliśmy naocznie. Nie zauważyliśmy stosowanych w Polsce blokad na koła, które jak wiadomo nie rozwiązują problemu.
Dobre praktyki mamy na wyciągnięcie ręki. Aktualne pozostaje zatem pytanie: dlaczego polskie miasta nie chcą z nich skorzystać?