Stojak na… buty

Istnieją różne typy …

Istnieją różne typy stojaków ale z takim stojakiem na buty się nie spotkałem. Oto jak w Radomiu używa się stojaków rowerowych:

 

W grudniu zeszłego roku zostało postawionych 40 nowych stojaków rowerowych w centrum miasta. Potrzeba jest większa ale i taka ilość cieszy. Nie pozwólmy aby i one skończyły jak ten na zdjęciu powyżej.

firebwoy

Łosie jazda z zebry!

Prawo o Ruchu …

Prawo o Ruchu Drogowym jasno określa zasady parkowania:

Art. 49. 1. Zabrania się zatrzymania pojazdu:
2. na przejściu dla pieszych, na przejeździe dla rowerzystów oraz w odległości mniejszej niż 10 m przed tym przejściem lub przejazdem; na drodze dwukierunkowej o dwóch pasach ruchu zakaz ten obowiązuje także za tym przejściem lub przejazdem;

Taryfikator mandatów również:
100 – 300 zł

Przepisy i kary to nie wszytko, zdrowy rozsądek powinien podpowiadać, że tak stojące samochody stwarzają śmiertelne niebezpieczeństwo – pozostali użytkownicy drogi mogą nie zauważyć wychodzących na przejście pieszych.

Radom. Łoś na ul. Traugutta

Radom. Policyjna s... samica łosia na ul. Reja
 
Radom. Łoś na ul. Traugutta
 
Radom. Łoś na ul. Śląskiej
Polecam akcję "Nie parkuj jak łoś": ww.nieparkuj.pl

/PAW/

Stój w imieniu prawa!… na chodniku

Gwałtowne opady …

Gwałtowne opady śniegu plus ujemna temperatura plus śliska jezdnia często równa się kolizja. To normalne, nienormalne jest to, że policjanci przybyli na miejsce zdarzenia kazali zaparkować autobus na… chodniku. Nie dość, że piesi z trudem przeciskali się pomiędzy pojazdem a drzewem to autobus – warzący 17,5 tony – zapewne połamał ułożone kilka lat temu płyty chodnikowe.

Więcej rozsądku Panowie policjanci, więcej rozsądku. 

Radom, Kolizja na ul. Wernera - autobus na chodniku

Ponadto:
Prawo o Ruchu Drogowym

Art. 47. 1. Dopuszcza się zatrzymanie lub postój na chodniku kołami jednego boku lub przedniej osi pojazdu samochodowego o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 2,5 tony.

 
/PAW/

Deptak – Kto ma pierwszeństwo?

– Gdzie się spotkamy?

– Gdzie się spotkamy?
– Na Żeromie.
– A znasz jakieś fajne lokale?
– Przy deptaku zazwyczaj jest ich dużo…

Takie i podobne rozmowy zastanawiają nad sensownością użycia słowa "deptak". Ktoś zapyta dlaczego ulica Żeromskiego jest nazywana deptakiem. Nawiązując do definicji słowa deptak w Wikipedii czytamy:

"- ulica, skwer, aleja lub plac wyłączone całkowicie (lub prawie całkowicie) z ruchu kołowego. Najczęściej położona w śródmieściu, spełnia funkcje centrum handlowego i gastronomicznego, niekiedy kulturalnego…"

A jak jest u nas? Można powiedzieć, że powyższe warunki zostały spełnione. Można. Ale jak się już zobaczy na własne oczy to niekoniecznie.

Po zakończonym remoncie dolnego odcinka "deptaka" zostały ustawione znaki D-40. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 2002 roku na terenie oznaczonym powyższymi znakami obowiązują szczególne zasady ruchu drogowego. Jedna z nich brzmi: "prawo pieszego do korzystania z całej szerokości drogi i pierwszeństwo przed pojazdami"

Na naszym "deptaku" zaobserwować można, że piesi niechętnie korzystają z całej jego szerokości. Dlaczego? Tu odpowiedzi może być wiele. Na przykład, że po bokach ulicy są ułożone płyty i jest wygodniej chodzić niż po kostce. Ale nie ta odpowiedź jest najczęstsza. Po środku nie ma sklepów – ktoś powie. Nic bardziej mylnego. Niestety, przyczyną takiego zjawiska nie jest nic innego niż – samochód.

 

Wybierając się na spacer chociażby po Placu Konstytucji 3 Maja można zobaczyć, usłyszeć a nawet niekiedy poczuć przejeżdżający pojazd.Trafiają się samochody prywatne (rzekomo mieszkańcy kamienic lub klienci banku), samochody firm ochroniarskich oraz inne pojazdy służbowe i dostawcze.

To spójrzmy z tej strony. Obecna infrastruktura nie ogranicza przejazdu deptakiem jedynie do pojazdów służb uprzywilejowanych. Teoretycznie powinni dostać mandat za złamanie przepisów. Praktycznie – mogą czuć się bezkarni.

Taki stan rzeczy prowadzi do niebezpiecznych sytuacji. Przytoczę tu niedawną sytuacje, która miała miejsce przed kościołem garnizonowym. Wtorek, po godzinie 18, grudniowy wieczór. Na deptaku spacerują piesi. W pewnej chwili od strony sezamu zbliża się samochód służbowy firmy ochrony. Ludzie (być może z przyzwyczajenia) schodzą z jego drogi i oddalają się na chwilę aby mógł przejechać. Moją uwagę zwróciła starsza kobieta ciągnąca za sobą wózek z zakupami, która właśnie przechodziła w poprzek deptaka w kierunku ul. Focha. Panowie w aucie najwidoczniej się spieszą. Słychać nerwowe trąbienie kierowcy samochodu na kobietę z trudem stawiającą kolejne kroki. W efekcie kobieta zatrzymała się i kierowca niemający możliwości przejazdu również. Zdenerwowany ochroniarz opuszcza szybę w drzwiach i rzuca stek wyzwisk pod adresem pieszej dlaczego to ona chodzi po deptaku. Sytuacja zakończyła się spokojnie i nie doszło do użycia "siły".

Może Strażnicy Miejscy (którzy przecież tak dbają o porządek) przejdą się ulicą Żeromskiego i zaczną egzekwować kary wobec kierowców jeżdżących nierzadko! 60km/h; bo coraz mniej przypomina ona deptak…

firebwoy

Pismo w sprawie mapy PiesiPodKolami.wRadomiu.pl

Poniżej treść pisma …

Poniżej treść pisma wysłanego do Komendanta Wojewódzkiego Policji

  
Dotyczy udostępnienia danych o wypadkach na terenie Radomia

Jednym z podstawowych obowiązków Państwa jest zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom. W Polsce wypadki drogowe odpowiadają za 25% zgonów z przyczyn zewnętrznych. Stanowi to podstawę do uznania wypadków drogowych za zjawisko zagrożenia społecznego. Poprawa warunków bezpieczeństwa ruchu drogowego jest istotnym sposobem ratowania zdrowia i życia obywateli oraz ważnym czynnikiem poprawy jakości życia społeczeństwa.

W związku z powyższym zwracamy się z prośbą o udostępnienie szczegółowych danych dotyczących potrąceń pieszych oraz rowerzystów na terenie Radomia w roku 2008. Prosimy o udostępnienie danych w rozbiciu na dokładne miejsce zdarzenia, np. al. Grzecznarowskiego 2, skrzyżowanie Warszawska/Witosa oraz na godzinę zdarzenia. Powyższe informacje niezbędne są do stworzenia „Radomskiej mapy niebezpiecznych miejsc dla pieszych i rowerzystów”, a w późniejszym terminie do takiej organizacji ruchu w tych miejscach która przyczyni się do zmniejszenia ryzyka śmierci.

Dane które otrzymaliśmy za pośrednictwem radnego Jakuba Kluzińskiego od Komendanta Miejskiego Policji dotyczą jedynie całych odcinków ulic. Na ich podstawie trudno wysnuć wnioski co do sytuacji na poszczególnych przejściach a tym samym nie jest możliwa poprawa bezpieczeństwa w tych miejscach poprzez zaproponowanie budowy azyli czy sygnalizacji świetlnej.

Zdajemy sobie sprawę z ogromu pracy potrzebnej do zebrania danych (około 500 potrąceń w roku 2008) niemniej pozwalamy sobie przypomnieć, że zgodnie z Białą Księgą Unii Europejskiej rząd Polski jest zobligowany do 2010 roku zmniejszyć liczbę zabitych na drogach o 50%. Powyższa mapa wpisuje się w to zobowiązanie.

Ponadto informujemy, że sporządzoną mapę przekażemy bezpłatnie wszystkim instytucjom zainteresowanym poprawą bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Radom. Śmiertelne potrącenie na ul. Warszawskiej
Śmiertelne potrącenie na przejściu na ul. Warszawskiej
Zdjęcie: Echo Dnia
Radom. Śmiertelne potrącenie na ul. Czarnieckiego
Śmiertelne potrącenie na przejściu na ul. Czarnieckiego

Zdjęcie: Echo Dnia

/PAW/

 

Masa WOŚP

Dwudziestu uczestników, -2 ºC, 25 minut jazdy oraz trasa o długości 7 km. Tyle liczb, poza tym gorąca atmosfera, wspólny przejazd, miłe rozmowy w trakcie, obstawa drogówki,  spontaniczne reakcje przechodniów i najważniejsze o kilka złociszy wzbogacone puszki wolontariuszy. Reszta na tych kilku zdjęciach.

Radom. Masa Krytyczna WOŚP
 
Radom. Masa Krytyczna WOŚP
 
Radom. Masa Krytyczna WOŚP
 
Radom. Masa Krytyczna WOŚP
 
/PAW/

PiesiPodKolami.wRadomiu.pl

W 2008 roku na terenie …

W 2008 roku na terenie Radomia miało miejsce około 500 potrąceń, których sprawcami w 76% byli kierowcy. Czas powiedzieć dość rzezi niechronionych uczestników ruchu drogowego na terenie miasta. W związku z powyższym tworzymy „Radomską mapę niebezpiecznych miejsc dla pieszych i rowerzystów”: 

PiesiPodKolami.wRadomiu.pl

Kolejnym etapem będzie wystąpienie do Prezydenta, MZDiK oraz policji o taką organizację ruchu w miejscach gdzie dochodzi do największej ilości potrąceń, która przyczyni się do zmniejszenia ryzyka śmierci. I bynajmniej nie mamy tu na myśli jakże popularnej ostanio formy czyli likwidacji przejść dla pieszych.

Obecnie czekamy na odpowiedź od Komendanta Wojewódzkiego Policji, w piśmie poprosiliśmy o przesłanie dokładnych danych co do miejsca i czasu poszczególnych zdarzeń.



Wyświetl większą mapę

Dane w większości z lat 2007-08, źródło: internetowe strony Echa Dnia, Gazety Wyborczej oraz portalu Mój Radom. Pominięto zdarzenia opisane bez podania konkretnego miejsca wypadku (kilkadziesiąt).

Media:
Echo Dnia
RMF Max

/PAW/

Wielkoorkiestrowy przejazd rowerowy

W imieniu …

W imieniu organizatorów zapraszamy mieszkańców Radomia na specjalną Masę Krytyczną pod patronatem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Spotykam się 11 stycznia o godzinie 15 przed Galerią Rosa na ul. Żeromskiego. Trasa przejazdu poprowadzona zostanie przez centrum miasta min. ulicami Mickiewicza, Waryńskiego, Narutowicza, Malczewskiego, Żwirki i Wigury, Struga oraz Niedziałkowskiego.

Nie zapomnijcie o datkach na dzieciaki, trąbkach, gwizdkach oraz dobrym humorze.

Nad bezpieczeństwem uczestników czuwać będzie radomska drogówka.



Wyświetl większą mapę

/PAW/

Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła!

Z roku na rok w …

Z roku na rok w Radomiu widać coraz więcej rowerzystów dla których jeden sezon kończy się 31 grudnia a kolejny rozpoczyna 1 stycznia.

Zdjęcie z 2 stycznia, godzina 7.20, temperatura -5 st. C. Mimo, że Stary Ogród usytuowany jest poza głównymi skrótami rowerowymi to i tak o tej porze przejechało przez niego kilku rowerzystów.

Radom. Stary Ogród, mimo zimna rowerzystów sporo

Poniżej dwa teksty naszego kolegi Łukasz Zaborowskiego, które ukazał się 2 lat temu w tygodniku 7 Dni, a dotyczyły zimowej jazdy na rowerze. Artykuły polecam przede wszystkim tym którzy twierdzą, że jeżdżąc zimą na rowerze zmarzniemy na kość.
 
"Zimno?" 30 XII 2005

Dlaczego w zimie ludzie tak często pytają rowerzystów, czy nie jest im zimno? Czyżby dlatego, że sami tak strasznie marzną? Przecież jazda rowerem w zimie nie może równać się samotnej wyprawie na biegun bądź kąpieli w lodowatej wodzie w stylu morsów. A chyba tak jest w Polsce postrzegana.

Zakładamy, że jeździmy rowerem po mieście. Pokonujemy zatem niewielkie odległości, jazda trwa krótko. Jeździmy też z umiarkowaną prędkością. W takim wypadku – co do narażenia na mróz – jazda rowerem nie różni się zasadniczo od przemieszczania się pieszo. Człowiek idąc też może czasem zmarznąć. Nie jest to jednak powodem, dla którego ludzie powstrzymywaliby się od wychodzenia z domu w zimę. W takim razie przedstawianie tego argumentu przeciwko jeździe rowerem jest po prostu brakiem konsekwencji. Co więcej, z doświadczeń rowerzystów wynika coś całkiem przeciwnego. Jazda rowerem wiąże się z umiarkowanym wysiłkiem fizycznym, a zatem rozgrzewa. Już po kilku minutach jazdy dochodzimy zwykle do wniosku, że nie jest tak zimno, jak wydaje się na początku.

Zważmy też na to, jak wielu ludzi jeździ na nartach. Chętnie spędzają na stokach całe godziny, pędzą radośnie z prędkością 50km/h, nierzadko przy temperaturze –10oC. I wcale nie uważają, że jest za zimno! A potem ci sami ludzie stwierdzą, że dziesięć minut jazdy rowerem, z prędkością 15km/h, w temperaturze około zera stopni – to perspektywa koszmarna i jakież wielkie zagrożenia dla ich zdrowia… Jak widać nie mamy tu do czynienia z żadną rozsądną oceną, lecz z utartymi, bezpodstawnymi przesądami. Przecież w Danii czy Holandii ludzie nie są inni, klimat podobny – i tysiące osób, każdego wieku, płci i stanu, korzystają z rowerów przez cały rok.

Zresztą w Polsce nie tylko w zimie ludzie nie jeżdżą rowerami. Większość po prostu nigdy nie jeździ. Daleko nam jeszcze do Europy.

Zmieńmy to. Parakrakra – radomska Masa Krytyczna – niezależnie od tego, czy zapowiadana w prasie, czy nie, niezależnie od pory roku i pogody – pojawia się w każdy ostatni piątek miesiąca. Masowy przejazd rowerowy przez miasto. Po równe drogi i równe prawa dla rowerzystów. Piątek 30 grudnia, godzina 18, przy Fontannach. Może być zimno? Nie bądźmy lalusiami…

 
 
"Śliska jezdnia" 27 I 2006

Zima to piękna pora roku. Również dla rowerzystów. Po ubitym śniegu jeździ się całkiem dobrze. Opory są co prawda większe niż na asfalcie, ale za to śnieg wyrównuje wszelkie nierówności – i ułatwia na przykład wjazd na krawężnik. Miłośnicy zimowej jazdy doceniają także to wspaniałe skrzypienie pod oponami…

Trudniej poruszać się po powierzchniach oblodzonych. Ale i to jest możliwe, o ile przestrzega się pewnych zasad. Przede wszystkim należy zachowywać możliwie prosty tor jazdy. W zakręt wchodzić łagodnie i powoli. Lepiej też nie hamować na łuku – prędkość trzeba wytracić przed zakrętem.

Jeszcze gorsze od oblodzonych płaskich powierzchni są takież nierówności. Należy je pokonywać najeżdżając pod kątem zbliżonym do prostego. Niestety nie jest to możliwe, kiedy jedziemy wzdłuż kolein wyrobionych przez samochody. To jeszcze jeden powód, dla którego powinniśmy domagać się budowy oddzielnych dróg rowerowych.

Pierwszą zasadą w chwili, gdy tracimy przyczepność, jest – zachować spokój. Nerwowe, przypadkowe ruchy zwykle nie pomagają. Często z chwilowego poślizgu rower wychodzi sam. Wbrew bowiem temu, co sądzą liczni znawcy roweru, którzy nigdy go nie używają, nie jest on aż tak niestabilnym pojazdem. Zgodnie z zasadą zachowania pędu rower sam z siebie porusza się prosto i wcale się nie przechyla. Potwierdzeniem tego jest możliwość jazdy bez trzymania kierownicy – oczywiście jednak nie zalecana na lodzie.

Ogólnie lepszy jest nadmiar ostrożności niż jej niedostatek. Kiedy jedziemy powoli, nawet utrata równowagi nie musi skończyć się upadkiem, a ewentualny upadek nie będzie groźny. Jazda rowerem po mieście to nie jest pokaz sprawności. W sytuacji, kiedy czujemy się niepewnie, można podeprzeć się nogą – to nie wstyd, lecz przejaw rozsądku.

Ostatecznie zaś rower, w przeciwieństwie do samochodu, ma jedną wielką zaletę. Jeśli jest gołoledź albo nastały inne skrajnie niesprzyjające warunki – z roweru zawsze można zsiąść i zacząć go prowadzić.

Niestety użytkownik samochodu nie może wysiąść i prowadzić, choć często byłoby to wskazane. Warto zatem stosować się do jeszcze jednej zasady bezpieczeństwa: w miarę możliwości unikać jazdy wśród samochodów. Wcale nie dlatego, jakoby to rowerzysta stwarzał zagrożenie na drodze. Rowerem wszakże trudno kogoś zabić. Natomiast samochód na śliskiej nawierzchni jest jak karabin w ręku pomyleńca. Racja jest po naszej stronie, ale lepiej zejść z linii strzału…

 
 
/PAW/

[FILM] ul. Żeromskiego – akcja Straży Miejskiej

Wraz z oddaniem po …

Wraz z oddaniem po remoncie dolnego odcinka ul. Żeromskiego zmieniła się organizacja ruchu kołowego w tym rejonie miasta. Od 22 grudnia na części ul. Traugutta i Żeromskiego mogą poruszać się wyłącznie autobusy komunikacji miejskiej, rowerzyści, taksówkarze oraz mieszkańcy.

 Radom, ul. Traugutta

Od tego czasu trwa też zabawa w kotka i myszkę pomiędzy policjantami, strażnikami miejskimi a kierowcami. Wydaje się, że zmasowany atak służb porządkowych powoli przynosi efekty. Poniżej zdjęcie z przed kilku dni…
 
Radom, ul. Żeromskiego

…oraz film z dzisiejszego dnia, jak widać na chodniku już nikt nie stoi, za to w ciągu kilku minut znalazło się kilkudziesięciu chętnych do skorzystania ze skrótu przez ul. Żeromskiego. Ich zapały szybko ostudził przejeżdżający tamtędy patrol Straży Miejskiej.
 

PS. 
Całego zamieszania można było uniknąć. Podczas przebudowy placu Kazimierza stowarzyszenie Kocham Radom zaproponowało zmianę lokalizacji przystanków komunikacji miejskiej. Koncepcja była prosta: cała ul. Żeromskiego deptakiem, na ul. Lekarskiej ruch dwukierunkowy dla autobusów, przystanki obsługujące do tej pory ul. Żeromskiego zlokalizowane na pl. Kazimierza. Dzięki temu rozwiązaniu unikamy absurdalnego oddalenia pary przystanków od siebie (ul. Lekarska kierunek dworzec kolejowy, ul. Żeromskiego kierunek pl. Jagielloński) oraz zyskujemy bardzo dobrą obsługę komunikacją miejską zarówno Rynku jak i ul. Żeromskiego. 
 
Radom, pl. Kazimierza propozycja Kocham Radom

/PAW/