Na skrzynkę Bractwa dotarły zdjęcia czytelnika z podróży autostopem przez Słowację, Budapeszt, Chorwację i Austrię. Konkluzja – tylko Polska została bastionem nieprzyjaznych rozwiązań dla komunikacji rowerowej, pieszej i publicznej.
Bratysława (428 tys mieszk.). Tramwaje na deptaku
Gyor (128 tys mieszk.). Wjazd i zjazd dla rowerów z deptaka na główną ulicę w mieście
Gyor. Parking rowerowy
Gyor. Słupki przy wjeździe na deptak
Zagrzeb (779 tys mieszk.). Tramwaje na deptaku
Zagrzeb. Przystanek tramwajowy na środku głównego placu
Lublana (265 tys mieszk.). Stojaki rowerowe przy przystanku (przy każdym przystanku są 2, 3 stojaki)
Lublana. Buspasy są na wszystkich głównych ulicach
Lublana. Popularny przystanek – warto zaznaczyć, że tablice elektroniczne i parkomaty są zasilane bateriami słonecznymi
Lublana. Strefa piesza i automatyczne słupki blokujące wjazd do niej
Lublana. Stojaki rowerowe na głównym deptaku
Lublana. Wyświetlacz pokazujący ile sekund pozostało do zapalenie się zielonego światła dla pieszych
Lublana. Jedna z głównych ulic w centrum – gdzie są parkujące samochody?
Lublana. Skrzyżowanie dróg rowerowych
Lublana. Wjazd do centrum, zakaz parkowania, strefa 30 km/h i droga rowerowa
Maribor (116 tys mieszk.). Drogi rowerowe są przy każdej ulicy
Maribor. Jedyne spotkane stojaki wyrwikółka – te ustawiono tymczasowo. W parku miejskim była jedna ze scen festiwalu Lent, więc dostawiono stojaki, aby pomieścić rowery. Dodatkowych miejsc dla rowerów było koło 300…
Wiedeń (1,7 mln mieszk.). Stojaki na rowery
Tomasz Dybalski