Sprzedam rower!

Do samochodów z …

Do samochodów z przyklejonymi do szyb kartkami „SPRZEDAM” zdążyliśmy się już przyzwyczaić, rower z takim ogłoszeniem widzieliśmy po raz pierwszy. Jednoślad stoi przypięty przy Urzędzie Wojewódzkim. Cena 950 złotych wydaje się atrakcyjna za produkt niemieckiej myśli inżynieryjnej (marka Gudereit). Rower posiada wewnętrzne przerzutki, amortyzator, dynamo w piaście wraz z pełnym oświetleniem. Polecamy!

Radom. Sprzedam rower

Skrótem obok MOSiR-u

W związku z planami …

W związku z planami połączenia ulicy Chałubińskiego przy stadionie MOSiR przedstawiamy pomysł Bractwa Rowerowego na ten fragment miasta, poniżej pismo do MZDiK.

W nawiązaniu do pisma z dnia 08.05.2009 roku (kopia w załączeniu >>>), na które do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi, zwracamy się z ponownym wnioskiem dotyczącym wytyczenia łącznika rowerowego na przedłużeniu ulicy Chałubińskiego przy Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji. Proponujemy, aby skrót został włączony w ulicę Planty jako czwarty wlot skrzyżowania. Takie rozwiązanie pozwoli uniknąć potrzeby wyznaczenia przejazdu rowerowego. Wnosimy, aby łącznik miał szerokość 2,75 metra i wzmocnioną podbudowę, która byłaby wstanie udźwignąć okazjonalny ruch samochodowy w związku z organizacją imprez na terenie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Radom. Łącznik przy ul. Chałubińskiego

Deptak nie zamiera, bo nie można wjechać samochodem

W artykule Gazety …

W artykule Gazety Wyborczej Co zabija rodzimy handel? Zamykają się kolejne sklepy padają różne hipotezy przyczyn upadku placówek handlowych. Jako determinanty podaje się bezrobocie czy wysokie czynsze. Na forum Gazety Wyborczej z kolei najczęściej pada stwierdzenie, że handel na ulicy Żeromskiego zamiera, bo na deptak nie da się wjechać samochodem. I właśnie do ostatniego z argumentów chciałbym się odnieść, bo według mnie takie stwierdzenia są błędne.

Po pierwsze, wbrew pozorom, samochodem można podjechać blisko sklepów parkując na ulicy Kilińskiego, Witolda czy Mickiewicza. Klient M1, żeby dostać się z parkingu do sklepu Real musi pokonać pieszo około 250 metrów, do tego aby kupić tam np. chleb musi przejść kolejne 100. Nasz deptak ma 700 metrów długości, parkując zatem pośrodku, czyli na placu Konstytucji 3 Maja, pieszo do najdalszego sklepu pokonujemy taki sam dystans!

Po drugie, niektórzy twierdzą, że handel zabija strefa płatnego parkowania, ale opłaty uiszcza się tylko do godziny 16! Nie oszukujmy się: ci, co pracują – zatem w uproszczeniu ci, których stać na samochód – zakupy robią po tej godzinie. Zresztą, czy opłata 2,40 zł za godzinę postoju jest wygórowana dla kogoś, kogo stać na cztery kółka? Moim zdaniem ze strefą jest inny problem. Kupcy wykorzystując tani abonament parkują bez umiaru swoje samochody blokując miejsca potencjalnym klientom. Sam kilkukrotnie tego doświadczyłem nie mogąc zaparkować na ulicy Moniuszki.

Po trzecie, chyba nie trudno zauważyć, że teraz każde duże osiedle ma swój hipermarket, do tego kilka Biedronek, Aldików i na dokładkę Lidla. Kiedyś na zakupy cały Radom udawał się na ulicę Żeromskiego, bo tylko tam były w miarę dobrze zaopatrzone sklepy. Na deptaku kupowało się żarówki (sklep elektryczny Rafał), buty (Bata), ubrania (Galux) czy nawet artykuły spożywcze (Delikatesy). I przypomnę, że w większości przypadków mieszkańcy dzielnic peryferyjnych jeździli autobusami, a po śródmieściu przemieszczali się pieszo. Nie powinno zatem dziwić, że mieszkańcy na przykład Ustronia – w tym ja – wolą iść, podkreślam: iść, do M1, niż jechać po zakupy na ulicę Żeromskiego.

Po czwarte, w Śródmieściu żyje około 50 tysięcy osób, co jest wystarczającą liczbą potencjalnych klientów dla tamtejszych sklepów i punktów usługowych. Warto zadać pytanie: dlaczego wolą oni jechać samochodem do hipermarketu niż robić zakupy u siebie? Odpowiedź narzuca się sama: w galeriach mają atrakcyjną przestrzeń, za którą podświadomie wszyscy tęsknimy. Bez samochodów blokujących chodnik, bez spalin, bez chaosu reklamowego, za to z równymi chodnikami, małą architekturą i poczuciem bezpieczeństwa. Stwórzmy podobne warunki na ulicy Żeromskiego, a deptak odżyje! Na zachodzie Europy, ale również na Słowacji i w Czechach duże obszary miast zamieniono w strefy piesze, które stały się nie tylko celem zakupów, ale również miejscem spotkań towarzyskich. W Polsce, wobec zniszczenia przestrzeni śródmiejskich przez nadmierny ruch pojazdów, funkcje te przejęły duże galerie handlowe…

Radom. Samochody na deptaku

Jednokierunkowe dwukierunkowe dla rowerzystów!

Od środy, 4 kwietnia, zmienia się organizacja ruchu na części osiedla XV-Lecia, ulice Sowińskiego, Miła (fragment) oraz Jasińskiego będą jednokierunkowe dla samochodów, ale dwukierunkowe dla rowerzystów. Zmiany to wynik konsultacji społecznych przeprowadzonych w zeszłym roku (zobacz >>>) przez MZDiK, a w których jako Bractwo Rowerowe wzięliśmy udział.

Radom. Pod prąd rowerem na osiedlu XV-lecia

Radom. Pod prąd rowerem na osiedlu XV-lecia

Radom. Pod prąd rowerem na osiedlu XV-lecia

Prima Aprilis. Zmian nie będzie

Notka zamieszczona 1 kwietnia >>> na blogu Bractwa, była żartem – zmian (przynajmniej na razie) nie będzie. Niemniej jako stowarzyszenie posługujące się hasłem: „By przestrzeń miejska była przyjazna – pierwszeństwo dla ruchu pieszego, rowerowego i komunikacji publicznej” obiecujemy, że będziemy przekonywać odpowiedzialnych za transport w naszym mieście do ich wprowadzenia.

Będzie lepiej! Obiecuje dyrektor MZDiK

Notka Prima Aprilisowa

Z pewnym zaskoczeniem odebraliśmy w zeszłym tygodniu list polecony z pismem od Pana dyrektora MZDiK Kamila Tkaczyka. Pismo w całości cytujemy poniżej:

Szanowni Państwo!

MZDiK realizując zalecenia Urzędu Miejskiego o wdrożeniu dyrektywy Unii Europejskiej (2012/10/WE) dotyczącej ochrony powietrza i zmniejszenia emisji CO2 przystępuje z dniem 1 czerwca 2012 r. do wprowadzenia zmian w polityce transportowej miasta. Zmiany wprowadzamy korzystając z tzw. „najlepszej praktyki” miast europejskich, poprzez:

1. Obniżenie cen za bilety komunikacji miejskiej o 50% (bilet normalny: 1,20 zł , ulgowy: 0,60 zł)

2. Podniesienie opłat za postój w Strefie Płatnego Parkowanie Niestrzeżonego do 3,50 zł za pierwszą godzinę (druga godzina 4,50 zł, trzecia i następne – 5,50 zł)

3. Zwiększenie udziału podróży pieszych poprzez:
– udrożnienie ciągów pieszych (ponowne wyznaczenie zlikwidowanych przejść)
– nadanie priorytetu dla pieszych na wszystkich skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną poprzez odpowiednie wydłużenie nadawania sygnału zielonego
– radykalną poprawę bezpieczeństwa pieszych poprzez budowę wyniesionych przejść i azylów oraz wprowadzenie strefy tempo 30
– legalizację przedeptów (skrótów) poprzez budowę chodników

4. Likwidację ponad 100 zatok autobusowych w celu upłynnienia poruszania pojazdów komunikacji miejskiej i tym samym skrócenia czasu ich przejazdu

5. Zwiększenie udziału ruchu rowerowego w podróżach niepieszych z obecnych 2% do 15%  w roku 2020 poprzez budowę systemu dróg rowerowych:
– I etap (do roku 2015) – połączenie wszystkich osiedli ze śródmieściem
– II etap (do roku 2018) – połączenie osiedli tzw. obwodnicą rowerową

Jednocześnie informujemy, że Urząd Miejski będzie zachęcał podległych pracowników do korzystania z komunikacji miejskiej, podróży pieszych i rowerowych na trasie dom – praca – dom.

Ponadto w ramach konsultacji społecznych zapraszamy Państwa do zgłaszania kolejnych propozycji mających na celu wypełnienie postanowień Komisji Europejskiej wyznaczonej w „Białej Księdze – Transport do 2050 roku”.

Z poważaniem,
Kamil Tkaczyk
Dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu

Azyl na Narutowicza

Ponieważ pomarańczowe…

Ponieważ pomarańczowe obwódki wokół znaków i czerwone pasy nie zwiększyły bezpieczeństwa pieszych na przejściu przy MOSiR-rze (czego się spodziewaliśmy >>>) złożyliśmy kolejne pismo do MZDiK:

Dotyczy bezpieczeństwa pieszych na ul. Narutowicza

Zwracamy się z wnioskiem dotyczącym montażu azylu na przejściu dla pieszych przy skrzyżowaniu Narutowicza / Chałubińskiego. Przejście to jest jednym z bardziej niebezpiecznych na terenie Radomia, na którym od roku 2007 doszło do aż 5 potrąceń pieszych.

Statystyki zdarzeń:
2007.01.25, godz. 12.45;
2009.04.24, godz. 15,55;
2009.11.20, godz. 19.45;
2010.03.20, godz. 21.35;
2012.03.01, godz. 18.00.

Radom. Niebezpieczne przejście dla pieszych na ul. Narutowicza

Ulica 1905 Roku. Wyremontowana, ale niebezpieczna

Komenda Miejska …

Komenda Miejska Policji wytypowała dziesięć najbardziej niebezpiecznych ulic w Radomiu podając ogólną statystykę dla wszystkich uczestników ruchu. Jako rowerzyści chcielibyśmy przedstawić dane dotyczące zdarzeń z udziałem tych użytkowników dróg. Materiał został opracowany na podstawie policyjnego Systemu Ewidencji Wypadków i Kolizji udostępnionego przez Komendę Główną Policji. 

Według SEWiK na terenie Radomia w roku 2011 doszło do 65 zdarzeń z udziałem rowerzystów i jest to wzrost o ponad 100 proc. w porównaniu z rokiem 2010 (31 zdarzeń). Wydaje się, że tak duży skok wynika z popularyzacji roweru jako środka transportu i jest proporcjonalny do obserwowanego wzrostu ruchu rowerowego. Lekko rannych w roku 2011 zostały 22 osoby, a ciężko – 12 (w roku 2010 odpowiednio: 12 i 3). Na szczęście w ciągu dwóch ostatnich lat nie zginął żaden rowerzysta. Najwięcej zdarzeń miało miejsce w czerwcu i sierpniu (odpowiednio 16 i 11), miesiącami bez zdarzeń były styczeń i luty. W świetle dziennym miało miejsce 55 zdarzeń, dziewięć w nocy na drodze oświetlonej, a jedno o zmroku. Potwierdza to tezę postawioną przez Bractwo Rowerowe w raporcie „Zdarzenia z udziałem rowerzystów w Radomiu w latach 2006-08, że typowe kampanie na rzecz bezpieczeństwa koncentrują się na sprawach marginalnych i nie dotykają istoty problemu. Najczęstszym rodzajem zdarzenia było „zderzenie pojazdów boczne” (36 zdarzeń), co koreluje z najczęstszą ich przyczyną: „nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu”. Rowerzyści w roku 2011 byli sprawcami 44 proc. zdarzeń. Głównymi przyczynami zdarzeń było „nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu”: z winy kierowców było to 25, a z winy rowerzystów – 11 zdarzeń.

Najbardziej niebezpiecznym miejscem dla użytkowników jednośladów w 2011 roku była ulica 1905 Roku, na której doszło do pięciu zdarzeń. Warto dodać, że liczba nie odnosi się do całego roku 2011, ponieważ przez jego pierwsze miesiące ulica była w remoncie. Przypominamy, że właśnie tu wybudowano fatalnej jakości drogę dla rowerów. Jej niefunkcjonalność i potencjalne zagrożenie, jakie stwarza, było podstawą pism Bractwa Rowerowego do MZDiK czy Nadzoru Budowlanego. O tej trasie informowała również „Gazeta Wyborcza” zamieszczając list czytelnika o wiele mówiącym tytule: „Rowerzystów zapraszamy pod tiry” . Warto nadmienić, że wtedy gdy nie było tu drogi dla rowerów, w świetle statystyk było bezpieczniej: w latach 2006-2007 – zero zdarzeń, w 2008 – jedno zdarzenie na skrzyżowaniu 1905 Roku / Tytoniowa. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że wzrost wypadków i kolizji może być spowodowany tym, że po powstaniu trasy rowerowej pojawiło się więcej rowerzystów, niemniej z założenia budowa drogi dla rowerów powinna zapewnić wzrost bezpieczeństwa, a nie jego spadek!

Reasumując, statystyki wypadków to tylko cyferki, jednak cyferki te powinny posłużyć MZDiK, jak i policji do ograniczenia liczby ofiar na drogach. Niestety patrząc na przybywającą ilość zdarzeń w tych samych miejscach mamy co do tego ogromne wątpliwości…

Radom. Ulica 1905 Roku - rowerzystów zapraszamy pod TiR-y