A jezdnie są czarne…
Zima i rowerzyści nie odpuszczają. Drogowcy również
A jezdnie są …
A jezdnie są …
A jezdnie są czarne…
Poniżej treść …
Poniżej treść kolejnego pisma do MZDiK – tym razem włączamy się do dyskusji na temat zmian organizacji ruchu na Janiszpolu, Wacynie oraz na osiedlu XV-lecia.
Dotyczy wyznaczenia ulic jednokierunkowych
W nawiązaniu do planów wprowadzenia ruchu jednokierunkowego na wybranych ulicach na Janiszpolu, Wacynie oraz na osiedlu XV-lecia wnosimy, aby po zmianie organizacji ruchu były to ulice dwukierunkowe dla rowerzystów. Prosimy, aby zmiany polegały na dodaniu tabliczki T-22 „Nie dotyczy rowerów” pod znakami B-2 „Zakaz wjazdu” oraz znakami D-3 „Droga jednokierunkowa”.
Dopuszczenie dwukierunkowego ruchu rowerowego w jezdniach ulic jednokierunkowych jest standardową organizacją ruchu w terenie zabudowanym wielu krajach Unii Europejskiej (zwłaszcza w Holandii, Niemczech, ostatnio także Wielkiej Brytanii i Irlandii). Pierwsze pozytywne przykłady mamy również w Polsce – rozwiązanie takie w ubiegłym roku systemowo wprowadzono w Gdańsku, Wrocławiu i Krakowie.
Ruch pod prąd jest generalnie uznawany za pożądany i bardzo bezpieczny. Wynika to stąd, że jazda pod prąd wymusza kontakt wzrokowy, będący podstawą bezpieczeństwa ruchu. Badania niemieckie wskazują, że ruch rowerowy pod prąd jest bezpieczniejszy niż zgodny z organizacją ruchu (mniejsze ryzyko zderzeń z otwierającymi się drzwiami parkujących samochodów, lepsza widoczność wzajemna). Jazda pod prąd ulic o niewielkich prędkościach miarodajnych pozwala ominąć ulice i skrzyżowania niebezpieczne dla rowerzystów, co poprawia bezpieczeństwo. Często skraca też drogę, co promuje ruch rowerowy.
Ponadto wnosimy, aby wyznaczone w ostatnim czasie ulice jednokierunkowe – Grodzka, Mała, Szwarlikowska oraz Szewska oznakować jako dwukierunkowe dla ruchu rowerowego.
Gdańsk, ulica Na Piaskach
Kontynuując temat …
Kontynuując temat zachowania kierowców w strefie zamieszkania, o którym było już na blogu >>> , prezentujemy kolejny wpis dotyczący tego problemu.
Dla przypomnienia w takiej strefie parkowanie pojazdów jest dozwolone jedynie w miejscach wyznaczonych a pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo przed pojazdem – przy czym może on korzystać z całej szerokości drogi.
Parę miesięcy temu zarządca drogi wprowadził strefę na placu Konstytucji 3 Maja. Niestety przez kilka miesięcy nikt nie zwracał uwagi na znak D-40. Podobno o strefie dłuższy czas nie wiedziała nawet Straż Miejska.
Codziennie parkuje tutaj nieprawidłowo kilkadziesiąt samochodów. Być może wynika to z niewiedzy albo z chęci uniknięcia opłaty za miejsce postojowe. Chyba jednak chodzi o to drugie ponieważ duża część wyznaczonych miejsc jest pusta.
W końcu jednak sprawą zainteresowała się Straż Miejska, która podjęła odpowiednią interwencję.
Niestety liczba nieprawidłowo parkujących pojazdów była zbyt duża w stosunku do ilości posiadanych przez Straż Miejską urządzeń do blokowania kół. Większość kierowców została sfotografowana i wystawiono im mandat.
Niektórzy kierowcy zostali ukarani również za parkowanie w odległości mniejszej niż 10 metrów od skrzyżowania, w tym przypadku praktycznie na nim:
PS.
Egzekowanie prawa w strefie zamieszkania na przykładzie Krakowa można obejrzeć tutaj >>>.
List otwarty do …
List otwarty do prezydenta Andrzeja Kosztowniaka w odpowiedzi na pomysł likwidacji przejścia na ulicy Słowackiego.
Panie Prezydencie,
Według Systemu Ewidencji Wypadków i Kolizji zdarzenia do których dochodziło na przejściu dla pieszych przy skrzyżowaniu Słowackiego/Nowogrodzka były z winy kierowców. Zatem co najmniej dziwnym wydaje się pomysł karania pieszych za brawurę kierowców. Likwidacja przejścia nie poprawi sytuacji pieszych, a wręcz ją pogorszy. Według Prawa o Ruchu Drogowym nadal będą mogli pokonywać jezdnię w tamtym miejscu:
Art. 13. 2. Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m. Jeżeli jednak skrzyżowanie znajduje się
w odległości mniejszej niż 100 m od wyznaczonego przejścia, przechodzenie jest dozwolone również na tym skrzyżowaniu.
Nawet ustawienie barierek niewiele pomoże, ponieważ nie można ich zamontować na wjazdach bramowych. Przykład likwidacji przejścia, w efekcie którego miało wzrosnąć bezpieczeństwo pieszych, mamy na skrzyżowaniu ulic 25 Czerwca i Skłodowskiej. Przejścia nie ma, kolejne jest ‚tylko’ 130 metrów dalej, są barierki, a mimo to nadal dochodzi do potrąceń. Zmieniła się jedynie wina – z kierowcy na pieszego. Tylko czy o to chodziło?
Jako argument za likwidacją przejścia stawia się mityczne już blokowanie ruchu. Jednak na tym odcinku ulicy Słowackiego i tak występuje permanentny korek. Zatem budowa wzbudzanej sygnalizacji nie może pogorszyć płynności jazdy. Nawet gdyby tak miało się stać, to dlaczego możemy zlikwidować ruch pieszych, a nie możemy chwilowo spowolnić ruchu samochodów? W czym ważniejszy jest ruch pojazdów, żeby traktować go priorytetowo? Tego typu podejście było ‚modne’ w latach 70 na Zachodzie. Europa się z tego wycofuje – przejścia podziemne są likwidowane, a naziemne ponownie wymalowywane, tworzone są atrakcyjne skróty dla pieszych. Miasta stają się przyjazne dla ludzi. Mamy niepowtarzalną okazję skorzystać z efektu zapóźnienia i nie powielać bardzo drogich – jak się okazało w perspektywie czasu – eksperymentów urbanistycznych.
Niestety w naszym mieście likwidowane są kolejne przejścia, po deptaku jeżdżą samochody, na ulicy Kilińskiego auta zastawiają chodnik, plac Jagielloński stał się wielkim parkingiem, a na ulicę Winczewskich nie mogą wjeżdżać autobusy linii 11, ponieważ jezdnię blokują parkujące samochody klientów targu.
Może już czas powiedzieć DOŚĆ?! W naszym mieście żyją nie tylko użytkownicy samochodów…
Sebastian Pawłowski
mgr inż. transportu
specjalność organizacja i technika transportu miejskiego
Z powodu oszczędności…
Z powodu oszczędności oświetlenie uliczne w Radomiu wyłączane jest 20 minut przed wschodem oraz włączane 20 minut po zachodzie słońca.
Czy jest bezpieczniej? Szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę, że co trzeci kierowca jest chory na ślepotę zmierzchową? Znamienne jest również to, że władze miasta tak chętnie uczestniczą w akcji rozdawania kamizelek, aby poprawić widoczność niechronionych uczestników ruchu drogowego i jednocześnie z taką lekkomyślnością podchodzą do tematu będącego tematem poniższego filmu.
Zapraszamy na drugą …
Zapraszamy na drugą już wyjątkową Masę Krytyczną pod patronatem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Spotykamy się 9 stycznia o godzinie 13 przed Galerią Rosa na ul. Żeromskiego. Trasa przejazdu poprowadzona zostanie przez centrum miasta między innymi ulicami: Mickiewicza, Narutowicza, Limanowskiego, Żwirki i Wigury oraz 25 Czerwca.
Nie zapomnijcie o datkach na dzieciaki, trąbkach, gwizdkach oraz dobrym humorze 🙂
Nad bezpieczeństwem uczestników czuwać będzie radomska drogówka.
I niech się …
I niech się kręci!
I po seminarium …
I po seminarium „Polityka transportu rowerowego w mieście. Urbanistyka – infrastruktura – dialog”. W skrócie: 94 uczestników, 5 godzin wykładów (przedłużyło się 🙂 ), deklaracje co do rozwoju infrastruktury rowerowej w Radomiu, a na końcu smaczny obiad 🙂
Poniżej materiały pokonferencyjne:
Konferencja została zorganizowana w ramach projektu „Rowerowa sieć społecznego nadzoru polityki transportowej w polskich miastach” współfinansowanego przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. Pieniądze na ten cel zostały pozyskane przez Wrocławską Inicjatywę Rowerową >>>. Podobne szkolenia odbyły się w 6 miastach Polski.
Relacja w Echu Dnia >>>
Naszym materiałem o …
Naszym materiałem o przejściu dla pieszych na ulicy Słowackiego zainteresowała się jedna z lokalnych gazet >>>. Pod przedrukiem został zamieszczony trafny komentarz pani Mirki. Cytujemy go w całości:
Mieszkam na Młodzianowskiej, przejście dla pieszych na Limanowskiego przy Stacji Krwiodawstwa koszmar, przejście dla pieszych na Narutowicza przy Sedlaka koszmar, no niby jest wysepka ale trzeba się mocno wychylić żeby zobaczyć czy można przejść bo zasłania nas, pieszych znak który tam stoi. I szykuje się w mojej skromnej okolicy następne koszmarne przejście dla pieszych na ulicy Mariackiej na nitce szybkiego ruchu, gdzie dzieci i młodzież z dwóch szkół będzie je musiała pokonywać co najmniej dwa razy dziennie. Większość mieszkającym tu ludzi jest zbulwersowana faktem, że nie będzie tam świateł i nigdy miało ich tam nie być. Nie wiem ile osób odpowiada za takie projekty ale zapewne dużo wykształconych i odpowiedzialnych fachowców i na to wygląda, że żaden nie pomyśli o bezpieczeństwie pieszych. Raz już miałam przypadek potrącenia na przejściu dla pieszych, gdzie na jednym pasie samochód się zatrzymał żeby mnie przepuścić a drugi rozpędzony nawet się nie zwolnił i uderzył w wózek z moją 11 miesięczną córką ,na szczęście nic jej się nie stało ale tego co wtedy przeżyłam nie życzę nikomu. Więc boję się teraz puścić moje dzieci same do szkoły, same do kościoła, same gdziekolwiek dalej bo wiem, że wcześniej czy później może dojść do tragedii. Niech ockną się Ci ludzie odpowiedzialni za te błędy i dadzą nam szanse bezpiecznie żyć w naszym mieście.
Przejście dla …
Przejście dla pieszych przy skrzyżowaniu Słowackiego/Nowogrodzka. W nawiasach czas zdarzenia na filmie:
Wszystko to w ciągu 15 minut przebywania przy skrzyżowaniu.
Czy Prezydent Andrzej Kosztowniak wraz z MZDiK oraz policją podejmą w końcu adekwatne działania do zagrożeń jakie generują zmotoryzowani w stosunku do pieszych?
Właśnie mija 8 miesięcy od czasu kiedy obiecano ustawić w tym miejscu fotoradar…