Postępują prace przy budowie drogi dla rowerów na ul. Mieszka I. Została już ułożona nawierzchnia bitumiczna po wschodniej stronie ulicy na odcinku od skrzyżowania z ul. Aleksandrowicza do ul. Brzustowskiej. Trzeba przyznać, że jakość prac budowlanych stoi na wysokim poziomie.
Niestety projekt ma kilka niedociągnięć. Szczególnie razi zachowania ciągłości nawierzchni jedynie na wjazdach bramowych. Projektant uznał, że nie trzeba jej zapewniać na wjazdach publicznych (np. do stacji paliw). W efekcie czego po oddaniu inwestycji zapanuje chaos. Rowerzysta co prawda będzie miał pierwszeństwo przejeżdżając przez oba typy wjazdów, jednak właśnie po to zachowuje się ciągłość masy, żeby jego pierwszeństwo, w tym newralgicznym miejscu, podkreślić.
Wykonawca robót, firma KPRD Sp. z o.o., szczególnie przyłożyła się do dopracowania miejsca styków drogi rowerowej z jezdnią ulicy. W każdym przypadku krawężniki zostały zaniżone do wymaganych prawem 0 cm. Co ważne, na gotowych odcinkach, spadek drogi dla rowerów w kierunku jezdni obniża się stopniowo na dość długim odcinku. Na pewno nie będziemy narzekali na nagłe podbicia kół, jak ma to miejsce choćby na trasie rowerowej przy skrzyżowaniu Kościuszki / Planty.
Niestety pod względem projektowym błędnie zostało rozwiązane skrzyżowanie Mieszka I / Brzustowska. Skrzyżowanie to może być miejscem wielu tragedii przez brak widoczności, którą ograniczają ogrodzenia posesji. W tym miejscu droga dla rowerów (wzorem rozwiązań znanych z os. Południe, zobacz >>>) powinna biec grzbietem progu zwalniającego.