Organizatorzy Air Show wsłuchując się w głosy mieszkańców postanowili w tym roku zorganizować parking rowerowy. Założeniem promocji przyjazdu rowerem za pomocą dobrego parkingu rowerowego było odciążenie komunikacji miejskiej. Ta miała zapewnić dowóz gościom – z dworca kolejowego i parkingów strategicznych.
O konsultacje poproszono Bractwo Rowerowe. To fakt godny docenienia, bo do tej pory nie było to praktyką Urzędu Miejskiego. Ponieważ sami po raz pierwszy spotkaliśmy się z zagadnieniem organizacji tymczasowych parkingów rowerowych, zwróciliśmy się o pomoc do przyjaciół. Bardzo szybko dostaliśmy zdjęcia przedstawiające parking zorganizowany na potrzeby Autorodeo Denekamp 2010 w Holandii.
Zastosowane tam stojaki zostały wykonane z rur od rusztowań. Takie rozwiązanie przyjęto też w Radomiu. Za najważniejsze uznaliśmy jednak umiejscowienie parkingów możliwie blisko wejść na lotnisko, zgodnie z zasadą: „Bliżej do stojaka niż do parkingu samochodowego”. Stojaki zamontowane w nieatrakcyjnych miejscach nie są wykorzystywane – użytkownicy wolą przypinać rowery do znaków, ławek i innych urządzeń do tego nie przeznaczonych. Wskazaliśmy zatem plac przy dawnej wartowni oraz teren zielony przy wejściu od ulicy Odrodzenia jako właściwe lokalizacje stojaków. Tych sugestii jednak nie uwzględniono. Parking rowerowy został umiejscowiony przy ulicy Wrocławskiej w odległości 2 km od wejścia na lotnisko! Skutek był do przewidzenia. Mimo że rowerami przyjechało na pokazy tysiące radomian, żaden z nich nie został zaparkowany w miejscu zaproponowanym przez urzędników…
Miejsc na ustawienie stojaków było sporo i to 20 metrów od wejścia! Nie wydaje się też żeby plac spełniał jakieś specjalne funkcje, bo na jego części parkowało kilkanaście samochodów.