W Radomiu zapowiedziano ostatnio >>> malowanie biało-czerwonych oznakowań najbardziej niebezpiecznych przejść dla pieszych. Powodem takiego malowania ma być domniemana lepsza widoczność przez kierowców. Miejscy drogowcy wytypowali do tego typu oznakowania najbardziej niebezpieczne przejścia dla pieszych, znajdujące się w pobliżu szkół lub przedszkoli, a więc miejsc mocno uczęszczanych za dnia.
Zastanówmy się kiedy kierowca powinien zauważyć przejście aby zdążyć zareagować zmniejszeniem prędkości czy zatrzymaniem? – kilkadziesiąt metrów od zebry.
Jak wygląda biało-czerwona zebra z takiej odległości?
A jak wygląda zebra tradycyjna z tej odległości?
Jak widzi takie przejście pieszy z kilku metrów – czyli odległości potrzebnej na odpowiednia reakcję?
Jak widać, dość wyraźnie.
Niestety znowu obowiązkiem wzmożonej uwagi ma być obciążony pieszy – bo to głównie on widzi zebrę w jaskrawych, kojarzących się z ostrzeżeniem barwach.
Biało-czerwona zebra jest droższa od tradycyjnej o ok. 3 tysiące złotych (zwyczajna kosztuje 1400 zł, biało-czerwona ponad 4 tysiące (źródło >>>).
Czy za podobne pieniądze nie warto zrobić czegoś, co realnie poprawi bezpieczeństwo pieszych jak np. wyniesione przejście dla pieszych (przed którymi samochód musi fizycznie zwolnić) zamiast wydawać pieniądze na rozwiązania, które pieszych chronią tylko pozornie?