O tym jak miasto może być bardziej przyjazne pieszym i rowerzystom ograniczając ruch samochodowy mogliśmy się dowiedzieć na wizycie studyjnej w stolicy Danii, Kopenhadze.
Dzięki temu ponad 35% mieszkanców dociera do szkoły i pracy rowerem a sama jazda nim jest kilkakrotnie bezpieczniejsza niż w Polsce.
Dania w przeciwieństwie do Polski nie boi się wprowadzać ograniczeń dla aut za pomocą różnych środków fizycznych.
Częstym widokiem są progi wyspowe przed skrzyżowaniem i jezdnia dodatowo zawężona słupkami aby nie można bylo progu ominąć samochodem – rowerem jak najbardziej. Na zdjęciu poniżej skrzyżowanie w dzielnicy mieszkalnej i wjazd do strefy ruchu uspokojonego.
Tamtejsi drogowcy wiedzą, że przestrzeń jest ograniczona i należy ją jak najlepiej wykorzystać.
Słupki zapobiegają ścinaniu zakrętu a dodatkowo między nimi mozna ustawic stoliki pobliskiej kawiarni.
Innym sposobem na uprzywilejowanie rowerów jest wysunięta linia zatrzymania na drodze rowerowej względem jezdni. Ponadto nie stosuje się tam separacji rowerzystów na większości skrzyzowań, gdyż zmniejsza to bezpieczeństwo rowerzystów i zwiększa współczynnik wydłużenia, a prowadzi pasem ruchu na wprost.
Oczywiście zielone dla rowerów zapala się parę sekund wcześniej niż samochodów dzięki czemu mogą szybciej opuścić skrzyżowanie. Warto także zwrócić uwagę na wiszące oświetlenie ulic dzięki czemu piesi nie chodzą pomiędzy latarniami.
Duńczycy nie szaleją z szerokością pasów ruchu – może jeżdżą tam węższe samochody?
Obszar akumulacji dla rowerzystów jest bardzo ważny – w Kopenhadze w szczycie występują korki na drogach rowerowych. Dlatego mając ograniczone miejsce zwiększa się częstotliwość nadawania sygnału zielonego dla rowerów. Na zdjęciu: wydzielony prawoskręt, samochody mają zielone bezkolizyjne (odpowiednik naszeo sygnalizatora S-3) a rowerzyści zieloną strzałkę. Dla samochodów zezwolenie na skręt warunkowy jest tylko w kilku miejscach.
Wjazdy do strefy ograiczonej prędkości są nie tylko oznaczone znakami pionowymi jak w Polsce, ale stosuje się zmianę nawierzchni, geometrii czy otoczenia drogi. Poniżej skrzyżowanie z podniesioną tarczą w strefie zamieszkania.
Rowerzyści posiadają swój własny sygnalizator. Od zwykłego różni się rozmiarem oraz symbolem roweru na niebieskim tle. W Polsce niestety sygnalizatory dla rowerzystów umieszcza się za skrzyżowaniem co jest podstawowym błedem.
W wielu miejscach pas ruchu dla rowerów jest barwiony na niebiesko aby zwiększyć czytelność oznakowania oraz czujność kierowców. Na zdjęciu wydzielona droga rowerowa przechodzi na skrzyżowaniu w pas rowerowy (bez krawężników). Po prwej wlot drogi podporządkowanej.
Wszystko powyższe przekłada się na zwiększenie atrakcyjności podróżowania rowerem w mieście a więc na tworzenie miasta przyjaznego ludziom.
Wkrótce więcej relacji z Kopenhagi 🙂