Nie tak dawno Gazeta Wyborcza >>> opisywała dziki parking , który pod czujnym okiem monitoringu miejskiego powstał na placu Jagiellońskim.
Jak się okazało dało się go zlikwidować i przywrócić właściwą funkcję temu miejscu. Pojawiły się barierki oraz kartki z napisem ‚Zakaz parkowania’.
Niestety, nie trzeba być specjalnie rozgarniętym, żeby skojarzyć, że barierki postawiono tam w związku z organizacją turnieju w siatkówce plażowej. Na dniach ponownie powróci tam dziki (ale strzeżony) parking pod czujnym okiem kamer monitoringu.