Kilka lat temu Kilonia rozpoczęła kampanię medialną (która przyjęła się w całej RFN) prezentując plakaty będące grą słów, dosłownie: „tylko świeczniki jeżdżą bez świateł”, w przenośni: „tylko fajtłapy jeżdżą bez świateł”. Spowodowało to zdecydowaną zmianę postaw społecznych. Znajomy doświadczył tego na własnej skórze, gdy jego pociąg spóźnił się ponad godzinę i musiał wracać z dworca bez świateł do domu. Kilkanaście razy na dystansie ok. 2 km rozbawiony tłumek młodych Niemców wytykał, że jadzie bez świateł…
Co warte podkreślenia w krajach o wysokiej kulturze rowerowej policji nawet do głowy nie przyjdzie wciskanie kamizelek rowerzystom. Stróże prawa skutecznie za to egzekwują obowiązujące prawo: oświetlenie od rowerzystów oraz prawidłowe zachowanie względem niechronionych uczestników ruchu drogowego od kierowców, natomiast władze miasta budują infrastrukturę rowerową.
Warto zwróci uwagę również na jakość kampanii medialnej – „nasza” może schować się pod ziemię >>>
Zdjęcie: Michał Beim, Sekcja Rowerzystów Miejskich
Co sądzi GDDKiA o kamizelkach możecie przeczytać tu >>>
Co sądzi Bractwo Rowerowe o kamizelkach możecie przeczytać tu >>>
/PAW/