Wydawałoby się, że naturalnym zjawiskiem w centrum i śródmieściu miasta jest ograniczony ruch pojazdów ciężarowych. Jeśli już zachodzi konieczność wjazdu ciężarówki do tej strefy, odbywa się poza godzinami szczytu. Jednak stan z pozoru oczywisty dla ogółu mieszkańców bywa czasami zakłócany przez ciężkie pojazdy ciężarowe o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 9, 12 czy nawet 24 ton. Różnorakie firmy, przedsiębiorstwa czy prowadzone inwestycje budowlane wymagają stałych bądź doraźnych dostaw zaopatrzenia. Często jednak dochodzi do nadużyć, gdzie ciężarówki utrudniają lub też całkowicie blokują ruch lub wyraźnie naruszają spokój mieszkańców.
Z tym problemem postanowiono podjąć realną walkę we Wrocławiu. Tamtejszy magistrat wykazał się niezwykle silną determinacją i zapałem we wprowadzeniu obostrzeń dla ruchu pojazdów ciężarowych na terenie miasta. Z dniem 1 czerwca tego roku weszła w życie uchwała Rady Miejskiej we Wrocławiu, na mocy której na terenie miasta wyznaczono strefę, po której zakazano poruszania się pojazdów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 9t w godzinach szczytu. Wolne od zakazu pozostawiono tylko trasy tranzytowe przechodzące przez miasto. Ale tam również wprowadzono ograniczenia, gdyż zabroniono wyprzedzania się ciężarówkom. Chroniono też nawierzchnię przed nadmiernym zniszczeniem poprzez ważenie pojazdów podejrzewanych o przeciążenie.
Efekt? Z początku ogromne zamieszanie, zdziwienie kierowców ciężarówek, opór właścicieli przedsiębiorstw i firm przewozowych. Okazało się, że w centrum i śródmieściu mieszkańcy nie mają jednak za wiele do powiedzenia – ogromne prace budowlane wymagają ciągłego dostarczania materiałów budowlanych przez całą dobę, na terenie miasta działa też sporo dużych firm wymagających stałego przywożenia i wywożenia produktów. Wprowadzenie zakazu doprowadziło do spowolnienia inwestycji, a przedsiębiorców prawie do bankructwa. Policja też nie była w stanie zapanować nad sytuacją – pozostała przy upominaniu kierowców łamiących prawo, a konwojowanie podejrzewanych o przeciążenie ciężarówek do kilku wag samochodowych rozmieszczonych w różnych punktach miasta sprawiało wiele kłopotów. W końcu pomysł zarzucono, gdyż okazał się całkowicie nie możliwy do zrealizowania.
A jak wygląda sytuacja w Radomiu? Czy radomski magistrat też kiedyś wprowadzi strefę ograniczonego ruchu dla pojazdów ciężarowych na terenie naszego miasta? Po lekturze jednej z publikacji w Gazecie Wyborczej o harcach kierowców potężnych wywrotek w środku nocy na ul. Mireckiego i praktycznie zerowej reakcji ze strony władz miasta możemy domyślać się, że takich planów nie ma, a dostrzegalne jest ciche przyzwolenie na takie praktyki. Argumentem urzędników pozostaje zbytnie przeciążenie zewnętrznej obwodnicy Radomia (ulice: Kielecka, Czarnieckiego, Żółkiewskiego, Wojska Polskiego), skąd inąd wręcz zaprojektowanej i zbudowanej wg standardów do obsługi ciężkich pojazdów…
Jak dotąd podjęto ograniczone działania co do wzmożonego ruchu ciężarówek na ul. Młynarskiej. Okazało się, że w wyniku postępowania wyjaśniającego w Wydziale Architektury UM nie doszukano się pozwoleń na lokalizację i prowadzenie bazy transportowej przy tej ulicy. Poandto tamtejszy plan zagospodarwania przestrzennego nie pozwala na tego typu działalność, a sprawa została skierowana do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Radomiu.
Więc na jakie ograniczenia ruchu ciężarówek możemy liczyć na terenie Radomia? Okazuje się, że najskuteczniejszym zakazem ruchu pojazdów ciężarowych jest ogólnopolski zakaz ruchu pojazdów ciężarowych o dmc powyżej 12t w okresie letnim w weekendy od piątku do niedzieli. Ponadto na terenie Radomia obowiązują dwie strefy ograniczenia wjazu pojazdów ciężarowych:
-
obowiązująca "Strefa zakazu wjazdu samochodów ciężarowych" ograniczona ulicami: 25-Czerwca, Kelles-Krauza, Wernera, Mireckiego, Limanowskiego, Narutowicza, Kościuszki, Dowkonta, Poniatowskiego, Prażmowskiego. Zakaz wjazdu nie dotyczy zaopatrzenia i służb komunalnych.
-
obowiązująca "Strefa zakazu wjazdu pojazdów powyżej 8t" na odcinku ulicy Żeromskiego od ul. 25-go Czerwca do ul. Średniej
Pozostaje fundamentalne pytanie: Dla kogo tak naprawdę jest przestrzeń w centrum i śródmieściu? Wnioskując po walce władz Wrocławia i domyślnym przeznaczeniu tej przestrzeni – wyłącznie dla mieszkańców miasta. Kiedy jednak dochodzi do sytuacji, gdy taki stan rzeczy ma zostać uregulowany prawnie na drodze stają wielkie inwestycje budowlane, duże firmy i przedsiębiorstwa przewozowe.
Może powinniśmy wzorować się na rozwiązaniach z Europy Zachodniej, gdzie od dawna istnieją magazyny przeładunkowe na rogatkach miast, wielkie przedsiębiorstwa działają na obrzeżach terenów miejskich, a prace budowlane prowadzi się nocą, nie zakłócując normalnego ruchu za dnia…
Karol Wieczorek