[Wybory] Jakub Kluziński, Kocham Radom

Witam,

Witam,

Przekazuję odpowiedzi na postawione przez Państwa pytania.

Uwagi ogólne:

Infrastruktura rowerowa w Radomiu w ostatnich latach poprawiła się znacząco. Również nowe drogi budowane są praktycznie bez wyjątku z asfaltu, a rozwiązania dostosowane do najlepszych praktyk w tym zakresie. Duża w tym zasługa działającego w Radomiu Bractwa Rowerowego, które zgłasza konkretne, merytoryczne propozycje, konsultowane i bazujące na „najlepszych praktykach” z kraju i ze świata. Niestety, dotychczasowa współpraca z władzami miasta pozostawia sporo do życzenia, nie wszystkie propozycje są uwzględniane. Brakuje przede wszystkim całościowego podejścia do polityki transportu rowerowego i infrastruktury rowerowej (niestety, tak jak do wielu innych dziedzin w mieście). Brakuje więc spójnej strategii, docelowego planu – i działania w kierunku stopniowej ich realizacji. Inwestycje często oderwane są od siebie, nie są kompatybilne i nie tworzą ciągłych, nieprzerwanych szlaków transportowych. Również jakość wykonania czy niektóre szczegółowe rozwiązania techniczne pozostawiają wiele do życzenia.

Uważam, że docelowe rozwiązania – strategia i polityka – powinny zostać wypracowane przy współudziale wszystkich zainteresowanych stron, urzędników miejskich, urbanistów, rowerzystów – i zwykłych mieszkańców.

Odpowiedzi na pytania.

1. Jaka kwota na infrastrukturę rowerową powinna zostać wpisana do Wieloletniego Programu Inwestycyjnego i na które inwestycje? Czy uważa Pan, że powinna ona odzwierciedlać poziom ruchu rowerowego w mieście (np. 1% ruchu = 1% kwoty na inwestycje drogowe idzie na rowery)?

Uważam, że to dobry pomysł i w dłuższym okresie średni poziom wydatków mógłby odpowiadać procentowemu udziałowi transportu rowerowego w całości ruchu w mieście. Jednak zważywszy na istotne zapóźnienia w rozwoju infrastruktury rowerowej w porównaniu z innymi dziedzinami, może się okazać, że w początkowym okresie te wydatki będą nawet przewyższać procentowy udział ruchu rowerowego w całości ruchu w mieście. Szczegółowe deklaracje w tym zakresie mogłyby jednak być składane po opracowaniu strategii docelowej sieci dróg rowerowych, odniesieniu jej do stanu obecnego oraz planowanych modernizacji dróg i uzgodnieniu rozsądnego horyzontu dążenia do stanu docelowego.

2. Jakie ma Pan zastrzeżenia do istniejącej infrastruktury rowerowej w mieście? Jakie kroki zamierza Pan podjąć, żeby poprawić jej stan?

Przede wszystkim kluczową sprawą jest moim zdaniem stworzenie układu podstawowego sieci dróg rowerowych w mieście, które łączyłyby w sposób nieprzerywany główne osiedla z centrum miasta. Obecnie wiele odcinków dróg rowerowych jest przeplatana odcinkami, na których nie ma drogi. Powinno się w pierwszej kolejności uzupełnić brakujące odcinki, tam gdzie jest to możliwe i ekonomicznie uzasadnione (np. brakujący łącznik Al. Grzecznarowskiego z ul. Broni). Ponadto, przy okazji wszystkich dużych inwestycji drogowych powinny powstawać drogi rowerowe i przejazdy przez skrzyżowania. Natomiast tam, gdzie jest to obecnie możliwe, powinny być moim zdaniem wyznaczane drogi rowerowe (ciągi pieszo-jezdne) na istniejących już dziś chodnikach bądź wyznaczane drogi rowerowe na ulicach (poprzez oznakowanie, plastikowe rozgraniczniki itp.) To wszystko powinno jednak wynikać ze strategii i polityki w zakresie transportu rowerowego w mieście, który byłby opracowany wspólnie z rowerzystami.

3. Które inwestycje rowerowe uważa Pan za najważniejsze? Czy będzie Pan działał na rzecz ich pilnej realizacji?

To powinny być odcinki łączące już istniejące fragmenty dróg rowerowych i łączące największe generatory ruchu. W miejscach, gdzie jest to obecnie ekonomicznie lub technicznie nieuzasadnione – tworzenie ciągów pieszo-rowerowych. Kluczowe jest stworzenie sieci układu podstawowego, łączącego główne osiedla z centrum miasta.

4. Jak zamierza Pan korzystać z doświadczeń innych miast w Polsce i na świecie w zakresie infrastruktury rowerowej? Których?

Jeżdżąc dużo po Polsce i świecie mam okazję podglądać ciekawe rozwiązania. Takimi może być wyznaczanie na istniejących szerokich chodnikach bądź ulicach pasów dróg rowerowych (szybkie i tanie rozwiązanie zwiększające w dużym stopniu liczbę dróg rowerowych), tak jak to się dzieje np. w Warszawie. Przy okazji budowy nowych dróg, wyraźniejsze rozgraniczanie chodników od dróg rowerowych (często chodniki są budowane z kostki i przez to mniej atrakcyjne dla pieszych niż kolorowa asfaltowa ścieżka). Wiele ciekawych rozwiązań można znaleźć w Wiedniu i Frankfurcie nad Menem, gdzie miałem okazję mieszkać i również dojeżdżać do pracy rowerem.

5. Czy rowerzyści powinni mieć głos w sprawach infrastruktury rowerowej? Jak zamierza Pan to ułatwić/zorganizować, aby ich opinia była brana pod uwagę?

Zdecydowanie uważam, że rowerzyści powinni mieć głos przy okazji rozwiązań komunikacyjnych. Powinno to się odbywać na zasadzie otwartych konsultacji społecznych planowanych zamierzeń, w których uczestniczyć powinni móc wszyscy mieszkańcy i zainteresowane organizacje. Długofalowo zaś, w zakresie rozwiązań rowerowych, miasto powinno uzgodnić strategię rozwoju infrastruktury rowerowej i organizacji transportu rowerowego w mieście.

6. Czy zamierza Pan przyjeżdżać do pracy rowerem i ułatwić to innym pracownikom Urzędu Miasta i Radnym?

Obecnie mieszkam w zasięgu drogi pieszej do urzędu, natomiast jak najbardziej zamierzam umożliwiać pracownikom – i zachęcać ich – do korzystania z transportu rowerowego. W miarę możliwości technicznych powinno być zorganizowane miejsce do parkowania rowerów w miejscu zadaszonym w pobliżu urzędów.

W razie jakichkolwiek dalszych pytań, jestem do dyspozycji.

Z poważaniem,
Jakub Kluziński Kandydat na Prezydenta Radomia
Komitet Wyborczy Wyborców KOCHAM RADOM

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *