Naszym materiałem o przejściu dla pieszych na ulicy Słowackiego zainteresowała się jedna z lokalnych gazet >>>. Pod przedrukiem został zamieszczony trafny komentarz pani Mirki. Cytujemy go w całości:
Mieszkam na Młodzianowskiej, przejście dla pieszych na Limanowskiego przy Stacji Krwiodawstwa koszmar, przejście dla pieszych na Narutowicza przy Sedlaka koszmar, no niby jest wysepka ale trzeba się mocno wychylić żeby zobaczyć czy można przejść bo zasłania nas, pieszych znak który tam stoi. I szykuje się w mojej skromnej okolicy następne koszmarne przejście dla pieszych na ulicy Mariackiej na nitce szybkiego ruchu, gdzie dzieci i młodzież z dwóch szkół będzie je musiała pokonywać co najmniej dwa razy dziennie. Większość mieszkającym tu ludzi jest zbulwersowana faktem, że nie będzie tam świateł i nigdy miało ich tam nie być. Nie wiem ile osób odpowiada za takie projekty ale zapewne dużo wykształconych i odpowiedzialnych fachowców i na to wygląda, że żaden nie pomyśli o bezpieczeństwie pieszych. Raz już miałam przypadek potrącenia na przejściu dla pieszych, gdzie na jednym pasie samochód się zatrzymał żeby mnie przepuścić a drugi rozpędzony nawet się nie zwolnił i uderzył w wózek z moją 11 miesięczną córką ,na szczęście nic jej się nie stało ale tego co wtedy przeżyłam nie życzę nikomu. Więc boję się teraz puścić moje dzieci same do szkoły, same do kościoła, same gdziekolwiek dalej bo wiem, że wcześniej czy później może dojść do tragedii. Niech ockną się Ci ludzie odpowiedzialni za te błędy i dadzą nam szanse bezpiecznie żyć w naszym mieście.