Chodzi o liczący 975 m odcinek pomiędzy ulicami Zbrowskiego i Chrobrego po północnej stronie. Połączy on istniejące już ciągi rowerowe, ale przede wszystkim zapewni bezpieczeństwo rowerzystów jadących wzdłuż ruchliwej ulicy 11 Listopada.

Droga dla rowerów ma być wykonana z asfaltu, będzie miała na całej długości 2 m szerokości. Chodnik o szerokości od 1,5 do 2 m będzie natomiast z kostki wibroprasowanej. Miejscami - na odcinku od ul. Zbrowskiego do Żwirki i Wigury oraz przy komendzie policji oba ciągi oddzieli pas zieleni. Na zachód od ul. Żwirki i Wigury zieleń zaplanowano między drogą dla rowerów a jezdnią.

Na oferty MZDiK czeka do 22 września, zwycięzca przetargu będzie miał 45 dni na wykonanie prac. Jeśli postępowanie uda się sprawnie rozstrzygnąć, to prace powinny zakończyć się na przełomie listopada i grudnia.

Budowa drogi dla rowerów i chodnika na tym odcinku to dokończenie niezrealizowanego w pełni zwycięskiego projektu Budżetu Obywatelskiego 2017 złożonego przez Bractwo Rowerowe. Do stycznia 2018 roku drogowcy zbudowali drogę rowerową między wiaduktem nad torami przy ul. Struga do skrzyżowania 11 Listopada ze Zbrowskiego. Kilometrowa droga ma 2 metry szerokości. Kosztowała 620 tys. zł. Ciąg połączył ze sobą już istniejącą drogę dla rowerów w obrębie skrzyżowania przy Domu Pomocy Społecznej na Struga oraz tę wzdłuż ul. Zbrowskiego.

Drugi odcinek - od ul. Zbrowskiego do Chrobrego - okazał się bardziej problematyczny. By zmieścić drogę i chodnik, miasto musiało wykupić fragmenty działek. Na to, na prace w 2017 roku i kolejne Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji nie miał dotychczas pieniędzy.

To czwarty ogłoszony w ostatnim czasie przetarg na drogę dla rowerów budowaną w ramach Budżetu Obywatelskiego. Rozstrzygnięte zostało już postępowanie na inwestycję wzdłuż ul. Aleksandrowicza, do 10 września MZDiK czeka na oferty dotyczące ul. Limanowskiego, a do 15 września na te dotyczące ul. Prażmowskiego. tam również obok dróg dla rowerów wymienione zostaną chodniki.

Ich pomysłodawcami również jest Bractwo Rowerowe.

Źródło: Katarzyna Ludwińska, Gazeta Wyborcza Radom