Miasto zdecydowało się na przebudowę ul. Szydłowieckiej. Będzie asfaltowa jezdnia i chodniki po obu stronach, ale nie będzie drogi dla rowerów.
- Ostatnio rozstrzygnięto przetarg na przebudowę ul. Szydłowieckiej. Ścieżka rowerowa wzdłuż tej ulicy byłaby świetnym uzupełnieniem ciągu pieszo-rowerowego znajdującego się przy ul. Małcużyńskiego. Czy w projekcie uwzględniono budowę ciągu rowerowego? Jeśli nie, to dlaczego? - zapytał w interpelacji radny Marcin Kaca.
Na pytania odpowiedział prezydent Radosław Witkowski. Przypomniał, że projekt przebudowy ul. Szydłowieckiej powstał w 2009 r. i był aktualizowany w 2019 r., ale projektant nie przewidział wybudowania ścieżki rowerowej z uwagi na brak miejsca.
- Pas drogowy ul. Szydłowieckiej ma zmienną szerokość, która wynosi od 12 do 18 m – wylicza w odpowiedzi prezydent. - Przewidziano budowę nawierzchni ulicy o szerokości 7 m, obustronne chodników o zmiennej szerokości od 1,5 do 2 m, naprzemienne zatoki autobusowe o szerokości 3 m, zatokę postojową na wysokości skansenu o szerokości 3,5 m do parkowania wzdłużnego.
Prezydent zaznacza, że wyremontowany będzie też most nad Kosówką, gdzie ulica jest zwężona.
- Na wybudowanie ścieżki rowerowej należałoby uzyskać dodatkowo minimum 2,5 m szerokości ulicy, co musiałoby spowodować wywłaszczenie przyległych terenów. Skutkowałoby to wysokim wzrostem kosztów przedmiotowej inwestycji – informuje radnego prezydent.
Ze stwierdzeniem prezydenta nie zgadza się Sebastian Pawłowski, kanclerz Bractwa Rowerowego.
- Przypadek ten doskonale pokazuje podejście MZDiK do rozwoju sieci tras rowerowych. Drogi dla rowerów w Radomiu powstają bez planu, przez przypadek, nie tworząc spójnego systemu. Po co wykonano ciąg pieszo-rowerowy na ul. Małcużyńskiego, skoro nie planuje się ułatwień na przedłużeniu, czyli na ul. Szydłowieckiej? - pyta. - Dzięki budowie drogi dla rowerów wzdłuż tej ulicy powstałby świetny ciąg, który w przyszłości mógłby zapewnić mieszkańcom Pruszakowa i Jeżowej Woli dotrzeć do śródmieścia.
Przypomina, że zarządzeniem nr 4996/2014 prezydent zobowiązuje Wydziały Urzędu Miejskiego w Radomiu oraz jednostki organizacyjne miasta Radomia, a także podmioty działające na ich zlecenie, do działań mających na celu tworzenie i dalszy rozwój na terenie miasta Radomia korzystnych warunków dla rozwoju komunikacji rowerowej. Z tego dokumentu wynika też, że we wszystkich opracowywanych projektach inwestycji drogowych i komunalnych oraz w przypadku modernizacji bądź przebudowy ulic, placów i miejsc użyteczności publicznej należy uwzględniać potrzeby ruchu rowerowego, w szczególności w zakresie: budowy wydzielonych dróg rowerowych lub ciągów pieszo-rowerowych oraz wyznaczenia w jezdniach osobnych pasów dla rowerów (w tym kontrapasów), śluz rowerowych na skrzyżowaniach i bezpiecznych oznakowanych przejazdów przez jezdnie.
- Dlaczego po raz kolejny zarządzenie nie jest przestrzegane? Dziwi to tym bardziej, że jest miejsce na wybudowanie wydzielonej drogi dla rowerów. Zaproponowane przez MZDiK pasy ruchu o szerokości 3,5 m są wymagane na drodze ekspresowej, na ul. Szydłowieckiej, w zgodzie z przepisami, można wyznaczyć pasy o szerokości 3 m, a zaoszczędzoną przestrzeń przeznaczyć na poprawę bezpieczeństwa rowerzystów. Tym bardziej że według policyjnego Systemu Ewidencji Wypadków i Kolizji w latach 2007-2018 doszło na tej ulicy do 85 zdarzeń drogowych - podkreśla Pawłowski.
Źródło: Katarzyna Ludwińska, Gazeta Wyborcza Radom