Jak pisaliśmy, MZDiK nie dokończył realizacji projektu z budżetu obywatelskiego na 2014 r. Chodzi o usprawnienia rowerowe, przede wszystkim dopuszczenie ruchu pod prąd na wszystkich ulicach jednokierunkowych w mieście. Tego rozwiązania nie wprowadzono na ul. Żeromskiego, na odcinku między 25 Czerwca a Słowackiego. Nie można też przejechać na wprost z ul. Kolberga w Kelles-Krauza, przecinając ul. 25 Czerwca. Takie rozwiązanie również zakładał wniosek Bractwa Rowerowego do budżetu obywatelskiego.

Dariusz Dębski, rzecznik MZDiK, napisał nam wcześniej, że zarząd wydał już całą kwotę zaplanowaną na realizację projektu. Na konferencji we wrześniu ub.r. Kamil Tkaczyk, dyrektor MZDiK, mówił, że realizacja projektu kosztuje niespełna 70 tys. zł. Jak teraz tłumaczy Dębski, do tej kwoty trzeba doliczyć jeszcze koszty projektów zmian w ruchu.

- Na wprowadzenie usprawnień rowerowych w ramach ubiegłorocznego budżetu obywatelskiego przeznaczono 100 tys. zł. Koszty, które ponieśliśmy, wyniosły 99,9 tys. zł, w tym 30 tys. zł na opracowanie koncepcji i dokumentacji projektowej oraz 69,9 tys. zł na wprowadzenie oznakowania według projektów stałej organizacji ruchu - wylicza rzecznik MZDiK. Dębski podaje, że wprowadzenie zmian, które nie zostały wykonane, kosztowałoby ponad 200 tys. zł. Na Żeromskiego potrzebne jest wyznaczenie kontrapasa, a żeby rowerzyści mogli przejechać z Kolberga w Kelles-Krauza, potrzebna jest przebudowa sygnalizacji świetlnej (dziś nie ma świateł dla wyjeżdżających z Kolberga), a także korekta geometrii skrzyżowania.

- Wprowadzenie obu postulowanych rozwiązań będzie możliwe dopiero po przebudowie ulicy 25 Czerwca - zapowiada Dariusz Dębski. Dodaje, że wnioskodawcy doskonale wiedzą o takim rozwiązaniu, byli bowiem przez nas wielokrotnie o tym informowani. Zapewnia też, że MZDiK nie jest przeciwny wprowadzeniu zmian.

Źródło: Gazeta Wyborcza, Tomasz Dybalski