2012-08-21
Droga rowerowa po północnej stronie alei Grzecznarowskiego powstała zaledwie trzy lata temu. Tymczasem już w zeszłym roku na czerwonym asfalcie zaczęło pojawiać się sporo pęknięć i wciąż ich przybywa!
Rowerzyści są mocno zaniepokojeni coraz gorszym stanem nawierzchni trasy i zastanawiają się, co jest tego powodem. Nasi czytelnicy, którzy przyglądali się budowie ścieżki, przypuszczają, że wina leży po stronie producenta czerwonej masy.
- Wszystko wskazuje na to, że została ułożona mieszanka o niewłaściwych parametrach. Pierwsza droga rowerowa z czerwonego asfaltu powstała przed kilkoma laty wzdłuż ulicy Toruńskiej i nie widać na niej spękań. Zresztą wystarczy spojrzeć na trasę po drugiej stronie alei Grzecznarowskiego, która powstała zaledwie rok później. Tam również nie ma problemu z nawierzchnią - mówi Sebastian Pawłowski, szef Bractwa Rowerowego w Radomiu.
Nieco innego zdania są miejscy drogowcy, którzy niedawno zdecydowali wspólnie ze środowiskiem rowerzystów o tym, aby nowe trasy dla jednośladów budować z czarnego asfaltu, który jest zdecydowanie tańszy od dotychczas używanej masy. Tradycyjny asfalt został już ułożony na niektórych fragmentach budowanej ścieżki wzdłuż ulicy Mieszka I.
- Pęknięcia na drogach dla rowerzystów stwierdziliśmy nie tylko przy alei Grzecznarowskiego, ale także w kilku innych miejscach - mówi Marek Ziółkowski z Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.
Na razie najpoważniejsze usterki na trasach dla cyklistów mają być usuwane w ramach tak zwanych remontów cząstkowych, czyli będę one doraźnie łatane.
- Przez jakiś czas musimy poobserwować, jak będzie sprawdzała się nawierzchnia dróg rowerowych z czarnego asfaltu, która jest układana wzdłuż ulicy Mieszka I. Jeśli okaże się, że jest ona bardziej wytrzymała od masy czerwonej, to pomyślimy w przyszłości nad wymianą nawierzchni z czerwonej na czarną na niektórych już istniejących drogach - dodaje Marek Ziółkowski.
Źródło: Co Za Dzień, Marcin Walasik