Nowe prawo - rowerzysta z prawej czyli rowerzyści wspólnie z policją przypominają kierowcom o nowych przepisach
Od połowy maja obowiązuje znowelizowane prawo o ruchu drogowym. Rowerzyści doczekali się w końcu postulowanych zmian. Nowe zapisy jasno określają ich prawa na drodze. Po zachowaniu wielu kierowców widać niestety, że muszą się jeszcze sporo nauczyć. Stąd właśnie czwartkowy happening zorganizowany przez członków Bractwa Rowerowego w Radomiu we współpracy z Krajową Radą Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Uczestniczyli w nim przedstawiciele policji oraz poseł Radosław Witkowski, który brał udział w pracach Parlamentarnego Zespołu do Spraw Komunikacji i Turystyki Rowerowej.
POKAZ NA SKRZYŻOWANIU
Rowerzyści zademonstrowali u zbiegu ulic Grzecznarowskiego i Śląskiej, jak powinno wyglądać według nowego prawa zachowanie kierowcy, który skręcając na skrzyżowaniu zbliża się do przejazdu rowerowego.
- Rowerzyści jadący na wprost po drodze dla rowerów, pasie ruchu dla rowerów, zewnętrznej stronie wspólnej jezdni mają teraz pełne pierwszeństwo przejazdu przed pojazdami zmieniającymi kierunek ruchu – przypomina Sebastian Pawłowski, kanclerz Bractwa Rowerowego w Radomiu.
W rolę kierowcy przestrzegającego przepisów wcielił się sam szef stowarzyszenia. W trakcie spotkania niektórych szoferów musiał pouczać będący na miejscu policjant "drogówki”, gdyż po prostu nie zwracali uwagi na wymalowany przejazd rowerowy, zastawiając drogę cyklistom zbliżającym się do jezdni.
POTRZEBNY NOWY ZNAK
Rowerzyści pokazali też znak drogowy, który obowiązuje w Holandii i przypomina on kierowcom o obowiązku ustąpienia pierwszeństwa cyklistom. Uważają, że powinien pojawić się na polskich ulicach.
- Znak ten w bardzo czytelny sposób przypomina kierowcy, jak powinien zachować się przecinając tor jazdy rowerzysty. Na pewno poprawiłby on bezpieczeństwo – przekonuje Łukasz Zaborowski z Bractwa Rowerowego.
Wszyscy uczestnicy spotkania zgodnie podzielają opinię, że aby zapobiegać wypadkom, należy kierować się zasadą ograniczonego zaufania na drodze. – Pamiętajmy, że same zapisy w prawie od razu nie spowodują konkretnych zachowań. Oprócz ich egzekwowania, co leży po naszej stronie, ważna jest edukacja wszystkich uczestników ruchu, a przede wszystkim instruktorów jazdy – mówi Mariusz Maciejczyk, aspirant z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
Źródło: Marcin Walasik, Echo Dnia