27 lipca po raz kolejny, tradycyjnie w ostatni piątek miesiąca odbyła się Masa Krytyczna, czyli spotkanie jak największej ilości sympatyków jednośladów i wspólny przejazd ulicami miasta. Przejazd rozpoczął się pod fontannami na ulicy Żeromskiego.
Dziś po raz kolejny, tradycyjnie w ostatni piątek miesiąca odbyła się Masa Krytyczna, czyli spotkanie jak największej ilości sympatyków jednośladów i wspólny przejazd ulicami miasta. Przejazd rozpoczął się pod fontannami na ulicy Żeromskiego.
Rowerzyści przejechali w strugach deszczu między innymi ulicami: Lekarską, Traugutta, Beliny Prażmowskiego, Czachowskiego, 25 Czerwca, Kelles-Krauza i Focha. Już podczas zbiórki uczestnicy demonstracji spodziewali się, że najprawdopodobniej przeszkodzi deszcz. Po kilku minutach po rozpoczęciu przejazdu rzeczywiście zaczęło padać. Niektórzy rowerzyści zrezygnowali z dalszej jazdy, jednak większa ich część dotrwała do samego końca trasy.
Niestety nie zabrakło również niezbyt przychylnych słów pod adresem rowerzystów. Przy placu Małgorzatki kilku podchmielonych mężczyzn próbowało w pewien zakłócić porządek jednak nikt nie zwracał na nich uwagi. Nie obyło się także bez brawury ze strony kierowcy, który na rondzie Stanisława Mikołajczyka o mało nie potrącił kilku rowerzystów.
Źródło: Echo Dnia, Marcin Walasik