2007-06-25
Ścieżka do niczego
Resztki drogi rowerowej przy alei Grzecznarowskiego nie nadają się już do jazdy.
Po pierwszej radomskiej drodze rowerowej zostały tylko niewielkie fragmenty. Magistrat nie zamierza ich naprawiać, bo na Ustroniu trzeba budować ścieżkę od podstaw. Pierwsza oznakowana droga dla rowerzystów powstała kilka lat temu wzdłuż odcinka alei Grzecznarowskiego między biurowcem Łucznika a rondem Dmowskiego na osiedlu Ustronie. Gdy ją budowano, nikt wtedy nie myślał o tym, żeby zrobić na przykład przejazdy przez skrzyżowania lub ominąć przystanki autobusowe z tyłu wiat. Cykliści musieli jechać po czerwonej kostce wzdłuż jezdni, a na skrzyżowaniach radzić sobie sami.
Nic dziwnego, że po pewnym czasie niebezpieczna ścieżka została zlikwidowana. Drogowcy zdjęli oznakowanie, a przy okazji różnych inwestycji rozebrali także fragmenty z czerwonej kostki, między innymi obok przystanków oraz przed rondem.
Nasz stały czytelnik Marcin Walasik jeździ codziennie rowerem, także po alei Grzecznarowskiego. Nie wiadomo jednak, czy powinien poruszać się po resztkach ścieżki, czy po jezdni.
- W niektórych miejscach droga rowerowa nie nadaje się do jazdy, bo wystają nad nią gałęzie drzew. Nawierzchnia jest zniszczona, a największa dziura czyha na cyklistów przed tunelem, czyli tam, gdzie mają największą prędkość, bo zjeżdżają z górki. Dlaczego nikt tego nie naprawi? - pyta Marcin Walasik.
Sprawę dróg rowerowych wzdłuż alei Grzecznarowskiego poruszyło również radomskie Bractwo Rowerowe. Zrzeszeni w nim cykliści napisali niedawno do Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu: "W nawiązaniu do planów przebudowy ronda Dmowskiego wnosimy o ujęcie potrzeby budowy dróg rowerowych wraz z przejazdami przez jezdnie na wszystkich kierunkach skrzyżowania. Trasy rowerowe w ciągu alei Grzecznarowskiego przewidziane są w koncepcji rozwoju dróg rowerowych opracowanej w Miejskiej Pracowni Urbanistycznej”.
Dyrektor MZDiK Marek Czyż odpowiada jednak, że przy tej okazji dróg rowerowych nie będzie, ponieważ nie ma to być generalna przebudowa ronda, a jedynie poszerzenie łuków.
Źródło: Marek Ziółkowski, Echo Dnia