Zastosowane rozwiązania muszą zniechęcać do poruszania się w przestrzeni miejskiej autem, faworyzując ruch pieszy, rowerowy oraz komunikację miejską - napisał w ankiecie jeden z uczestników badania. Radomianie nie chcą takiej Warszawskiej, jaką budować chce MZDiK.

DDMiasto na przełomie lutego i marca przez dwa tygodnie pytało mieszkańców Radomia, jak oceniają koncepcję przebudowy ul. Warszawskiej na odcinku od ronda NSZ do granic miasta.

Przypomnijmy, MZDiK zaplanował, że Warszawska będzie miała po dwa pasy ruchu w każdą stronę, a wzdłuż nich drogi obarczające, chodniki i drogi dla rowerów.  Na wysokości ul. Aleksandrowicza zaplanowano układ trzech rond rozprowadzających ruch we wszystkich kierunkach. Dla pieszych przewidziano sześć przejść - jedno kładką, pięć na poziomie jezdni z sygnalizacją świetlną.

Przebudowa niczego nie poprawi

Ale w konsultacjach mieszkańcy wyrzucili koncepcję do kosza. W sprawozdaniu z ich przebiegu można przeczytać, że aż 84,5 proc. respondentów uznało, że nie spełnia ona ich oczekiwań. Tylko 2,5 proc. badanych stwierdziło, że spełnia, pozostałe 13 proc. nie miało zdania lub nie odpowiedziało na to pytanie. A respondenci - jak wynika z udzielanych przez nich odpowiedzi - ulicą Warszawską poruszają się codziennie (77 proc.) lub kilka razy w tygodniu (kolejne 15 proc.). Większość jeździ nią do pracy (71 proc.), sklepu lub firmy albo wyjeżdża nią z miasta (po 65 proc.), dojeżdża do domu (60 proc.), szkoły lub przedszkola (28 proc.).  Zdecydowana większość podróżuje samochodem prywatnym – 93 proc., rowerem - 44 proc., komunikacją miejską – 21 proc. 19 proc. wybrało "inny środek transportu", w tej grupie w uzupełnieniu najczęściej padała odpowiedź „pieszo".

Na pytanie: „Czy przedstawiona koncepcja polepszy ruch lokalny w rejonie ul. Warszawskiej?" tylko 4 proc. badanych zaznaczyło odpowiedź „tak", aż 84 proc. wskazało odpowiedź „nie". Podobny był rozkład odpowiedzi na pytanie „Czy przedstawiona koncepcja polepszy dojazd do przedsiębiorstw zlokalizowanych w rejonie ul. Warszawskiej?" ("tak" 3 proc., "nie" 84 proc.). 51 proc. ankietowanych uznało, że po przebudowie bezpieczeństwo pieszych nie ulegnie poprawie, 20 proc. uważało, że będzie bezpieczniej, aż 28,5 proc. nie miało zdania.  

Respondenci: to autostrada w mieście

Najciekawszą częścią ankiet konsultacyjnych są jednak uwagi pisane przez respondentów. Zdecydowały się na to 102 osoby. Wielu zwracało uwagę na brak lewoskrętu w Janiszewską i Klwatecką dla jadących od centrum miasta, konieczność budowy zjazdów do firm bezpośrednio z drogi głównej, brak przystanków autobusowych i miejsc parkingowych. Ale przede wszystkim na to, że droga jest za szeroka w stosunku do funkcji, jakie ma pełnić.

"Zasadą i ogólnymi trendami jest wyprowadzenie ruchu samochodowego z miasta, zwężanie ulic, uspokojenie ruchu, zmniejszenie prędkości, zmiana struktury transportu poprzez priorytetyzację transportu publicznego i niezmotoryzowanego, itp. Od czasu wybudowania nowego śladu S7 ruch z Warszawskiej przeniósł swój środek ciężkości na obwodnicę, wobec czego budowanie kolejnej dwupasmówki wchodzącej w miasto jest ruchem pozbawionym sensu" - napisał jeden z respondentów. To osoba, która porusza się Warszawską głównie samochodem, ale również rowerem, autobusem i pieszo.

"Przedstawiona koncepcja nie przewiduje żadnego z nowoczesnych rozwiązań polepszających warunki życia w mieście. Projekt powinien przewidywać drogę jednopasmową o ograniczonej prędkości, z przejściami dla pieszych, pasami zieleni, ścieżkami rowerowymi, które bezkolizyjnie włączają się w inne dzielnice. Zastosowane rozwiązania muszą zniechęcać do poruszania się w przestrzeni miejskiej autem faworyzując ruch pieszy, rowerowy oraz komunikację miejską. Muszą redukować hałas i zanieczyszczenia oraz regulować lokalny klimat. Inspiracją powinny być rozwiązania stosowane przez holenderskich planistów, gdzie miasto jest terenem przyjaznym i bezpiecznym, cichym i zielonym" - zapisał inny respondent. On też Warszawską jeździ codziennie, autem, rowerem lub hulajnogą.

"Jeśli zabraknie przejść dla pieszych w dogodnych miejscach ich bezpieczeństwo wcale się nie poprawi a wręcz przeciwnie" - napisała kolejna osoba.

MZDiK analizuje wyniki

Na remont północnego odcinka ul. Warszawskiej miasto dostało ponad 76 mln zł z Polskiego Ładu. I to terminy "Polskiego ładu" determinują terminy rozpoczęcia i zakończenia inwestycji. Do 17 maja - jak wyjaśniał podczas ostatniej sesji rady miejskiej dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji Piotr Wójcik, ogłoszony musi być przetarg (inwestycja będzie realizowana w formule „zaprojektuj i wybuduj"), prace mają się zakończyć w 2025 r. Co MZDiK zrobi z uwagami radomian?

- Wyniki są analizowane, w razie możliwości projektant naniesie poprawki - komentuje Dawid Puton, rzecznik prasowy MZDiK.

Źródło: Katarzyna Ludwińska, Gazeta Wyborcza Radom