Załamany asfalt na obrzeżach ciągów bulwarów nad Mleczną zauważył czytelnik "Wyborczej". To nie firma budująca przedłużenie bulwarów - zapewnia MZDiK.
Mieszkaniec Zamłynia przysłał do redakcji kilka zdjęć zrobionych na bulwarach nad Mleczną.
- Zewnętrzne krawędzie ciągów są w kilku miejscach pozałamywane, a na trawnikach między nimi widać ślady kół ciężkiego samochodu - relacjonuje. - Nikogo za rękę nie złapałem, ale trwa właśnie budowa drugiej części bulwarów, firma używa ciężkiego sprzętu, więc, chcąc nie chcąc, stała się moim pierwszym podejrzanym. Nie może być tak, że przy okazji budowy nowego odcinka niszczy się stary - podkreśla. Dodaje, że regularnie chodzi nad Mleczną na spacery z psem, uszkodzenia zauważył po minionym weekendzie.
Interwencję przekazujemy Dawidowi Putonowi, rzecznikowi prasowemu Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji. Po kilkudziesięciu minutach odpowiada.
- Rzeczywiście, są uszkodzenia, widać też ślady dużego auta, ale firma, która buduje przedłużenie bulwarów, zapewnia, że to nie ona zniszczyła nawierzchnię, pracuje zresztą w całkiem innym rejonie - mówi. - Nasz inspektor powiadomił wykonawcę, a ten zgłosi sprawę policji i straży miejskiej. Podejrzewamy, że to robota złomiarzy, którzy przyjeżdżają na położone wzdłuż rzeki ogródki działkowe. Z ogródków w ostatnim czasie zaczęły być demontowane fragmenty ogrodzeń, metalowe furtki.
Dodaje, że konstrukcja bulwarów nie jest przystosowana do jazdy po nich samochodami, a to oznacza, że patrole straży miejskiej lub policji również nie będą mogły na nie wjechać autami. Uszkodzenia będą naprawione.
Przypomnijmy: kilka lat temu miasto wykupiło część ogródków działkowych pod ciąg bulwarów. Ogródki, które pozostały po tej inwestycji, należą teraz do Wodociągów Miejskich, teren, na którym leżą, ma być zagospodarowany w ramach programu Life.
Przedłużenie bulwarów buduje radomska firma Budromex, która wygrała przetarg ofertą wartą 2,07 mln zł. Prace mają zakończyć się w listopadzie 2020 roku.
Źródło: Katarzyna Ludwińska, Gazeta Wyborcza Radom