Są nowe sygnalizatory, ale rowerzyści nadal nie mogą przejeżdżać przez skrzyżowanie 25 Czerwca i Żeromskiego.
Drogowcy wymienili sygnalizatory świetlne na skrzyżowaniu ulic Żeromskiego i 25 Czerwca. Niestety w żaden sposób nie przybliża to rowerzystów do realizacji zwycięskiego projektu budżetu obywatelskiego, który pozwalałby im na jazdę na wprost w osi ul. Żeromskiego
Prace już się zakończyły.
- Został wymieniony słup oświetlenia ulicznego, wykorzystaliśmy okazję do tego, by wymienić na nowszą sygnalizację świetlną z żarówkowej na ledową - mówi Dawid Puton, rzecznik prasowy MZDiK. - To niczego nie zmienia w kwestii wyznaczenia przejazdu rowerowego w osi ul. Żeromskiego, bo tu problemem nie jest tylko sygnalizacja, ale cała organizacja ruchu.
Przypomnijmy, przejazd rowerowy przez ul. 25 Czerwca w osi ul. Żeromskiego oraz drugi, pomiędzy ul. Kelles-Krauza i al. Romaszewskiego, to część zwycięskiego projektu Budżetu Obywatelskiego 2014. Jego autorem było Bractwo Rowerowe. Dzięki temu pierwszemu przejazdowi rowerzyści jadący od strony lotniska mogliby dojechać na deptak bez schodzenia z roweru. Tak samo pokonają tę trasę w drugą stronę. Przejazd w osi Kelles-Krauza – Romaszewskiego pozwoli „uciec” rowerzystom jadącym w kierunku osiedla nad Potokiem i Gołębiowa z ruchliwej ulicy 25 Czerwca do Leśniczówki. Podobne rozwiązania stosowane są w wielu miastach w Polsce i Europie, również tam, gdzie jeżdżą tramwaje.
- Projekt przejazdu rowerowego przez ulicę 25 Czerwca nie jest możliwy do wykonania z kilku powodów. Przede wszystkim wprowadzenie go w formie, jaka została zaproponowana przez Bractwo Rowerowe, wymaga rozległej ingerencji w pas drogowy ulicy 25 Czerwca - wyjaśnia Dawid Puton. - W efekcie tych zmian musiałyby zostać usunięte miejsca postojowe na wysokości pomnika Czerwca ’76. Mimo iż projekt nie zakładał aż tak rozległej przebudowy, to jest ona konieczna ze względów bezpieczeństwa. Zmianie podlegałaby także sygnalizacja świetlna. Wymiana sterownika w tym rejonie pozwala na dodanie elementów, które są konieczne do wprowadzenia poprawek, ale jednocześnie doszłoby do wydłużenia cyklu sygnalizacji dla poszczególnych kierunków jazdy, co powodowałoby jeszcze większy zator w ulicy 25 Czerwca. Ostatnią kwestią są w końcu finanse. Prace w omówionym zakresie znacznie przekroczyłoby kwotę, jaka jest zarezerwowana w budżecie obywatelskim na tę inwestycję.
Zapewnia, że mimo wszystko Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji szuka rozwiązania, które usatysfakcjonowałoby rowerzystów i ułatwiło im przejazd z ulicy Żeromskiego w kierunku Lubelskiej i odwrotnie.
- Po pierwsze, budżet obywatelski jest umową między prezydentem a mieszkańcami. Na projekt dotyczący m.in. wyznaczenia przejazdów przez ul. 25 Czerwca na skrzyżowaniu z ul. Żeromskiego jak i z ul. Romaszewskiego głosowało 1200 osób. Tyle też ma prawo czuć się oszukanych brakiem realizacji zadania od roku 2014. Tym bardziej, że prezydent Witkowski składał deklarację, że budżet obywatelski w jego wykonaniu ma 100-procentową gwarancję wykonania - komentuje Sebastian Pawłowski, współautor projektu.
Po drugie, przypomina, każdy projekt zgłaszany do budżetu obywatelskiego przechodzi wnikliwą analizę możliwości realizacji. Zarówno przez jednostki odpowiedzialne za późniejsze wykonanie jak i inne jednostki miejskie np.wodociągi czy wydział nieruchomości urzędu miasta. Taką weryfikację, z pozytywnym efektem, przeszedł i ten projekt.
- Po trzecie, MZDiK po wygranej zlecił wykonanie dokumentacji, która zakłada wyznaczenie przejazdów za pomocą zwykłych pasów namalowanych na jezdni. Tanio, prosto i skutecznie! Do tego zgodnie z naszym projektem. Dlaczego zatem teraz próbuje się wmówić mieszkańcom konieczność likwidacji miejsc parkingowych i rozległą ingerencję w pas drogowy? Przecież już w roku 2015 w trakcie prac związanych z wyznaczeniem kontrapasa na ul. Żeromskiego zaczęto wyznaczać i przejazd. Niestety prace z niewyjaśnionych przyczyn zostały wstrzymane. Na zdjęciach z tamtego okresu widoczne są ślady po liniach prowadzących namalowanych farbą olejną przez środek skrzyżowania - mówi Pawłowski. - Po czwarte, po to za sumę 34 mln złotych powstał I etap trasy N-S, żeby odciążyć ul. 25 Czerwca. Pytanie zatem o jakich zatorach mówi rzecznik? Jakie zmiany, po wymianie sieci wodociągowej, są planowane na tej ulicy, żeby przestała być ściekiem komunikacyjnym? Czy sugeruje się mieszkańcom, że żadnych zmian nie będzie a trasa nie odciąży śródmiejskich ulic?
Po piąte, przypomina, że zastępca prezydenta, Konrad Frysztak, w wywiadzie udzielonym kilka miesięcy temu Gazecie Wyborczej wspomniał, że wszystkie zaległe projekty z budżetu obywatelskiego zostaną zrealizowane.
- Przejazdy dla rowerów przez ul. 25 Czerwca miały powstać w pierwszej kolejności. Czy potrzebujemy zatem kolejnej interwencji posła, żeby doszło do dotrzymania słowa? Pozostaję zatem w nadziei, razem z co najmniej 1200 mieszkańcami Radomia, żeby okazała się równie skuteczna jak ta w sprawie budowy ciągu pieszo-rowerowego na ul. Torowej.
Źródło: Katarzyna Ludwińska, Gazeta Wyborcza Radom