List czytelnika Gazety Wyborczej w Radomiu. Rower miejski jest potrzebny. Musi o niego zadbać Nextbike, ale i my sami.
Rower Miejski w Radomiu był i jest bardzo potrzebny. Jest to bowiem promocja najbardziej ekologicznego z punktu widzenia emisji zanieczyszczeń oraz pozytywnie wpływającego na zdrowie środka transportu.
Ci, którzy nie są przekonani do rowerów, mają okazję przekonać się, że warto jest porzucić przynajmniej raz na dzień samochód. Osoby przyjezdne mogą skorzystać z coraz lepszej infrastruktury rowerowej.
Niestety, wszystkiemu jest winna firma NextBike będąca operatorem oraz sami mieszkańcy Radomia, niemający jakiegokolwiek szacunku do miejsc i urządzeń użyteczności publicznej. Największą winą tej firmy jest coraz gorsze serwisowanie dostarczanych pojazdów oraz problemy związane ze zwrotami i wypożyczaniem (mimo, że przypięty do elektrozamka to jednak dalej jest on wypożyczony i grozi to wysokimi kosztami).
Praktycznie nie da się wypożyczyć od roku roweru idealnie sprawnego i bezpiecznego. Trzeba wiele się namęczyć, żeby rower nawet niepodrapany, lecz z wykrzywionym siodełkiem, połamanymi przerzutkami, uszkodzonymi hamulcami czy też brakującą połową kierownicy lub niedziałającymi światłami został zabrany do naprawy.
Rowery padają też ofiarą wandali oraz złodziei. Przykład: Zrzucony rower miejski z wysokości ulicy Warszawskiej na ulicę Szarych Szeregów (cud, że nikt nie jeździł samochodem) lub ostatnio znaleziony w okolicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej bez reklam i pozbawiony emblematów że jest to miejski rower. Nie chcę oczywiście łączyć osoby, która to zrobiła z tymi, którzy są w złej sytuacji finansowej i społecznej.
Firma, co prawda, robi teoretycznie monitoring systemu oraz reaguje na akty wandalizmu lub kradzieży. Jednak robi to w sposób niekonsekwentny. Władze miejskie powinny były podjąć się nawet w ostateczności zakończenia współpracy z firmą NextBike.
Reasumując, system rowerów miejskich to system naczyń połączonych. Operator oraz my, mieszkańcy bierzemy za to odpowiedzialność.
Źródło: Piotr Ludwiński, Gazeta Wyborcza Radom