Od ośmiu lat Bractwo Rowerowe i radomska redakcja „Gazety Wyborczej” zachęcają do montażu prawidłowych stojaków rowerowych, czyli takich, do których można przypiąć rower za koło i ramę. Są lepsze od „wyrwikółek” z kilku powodów: przede wszystkim rower trudniej ukraść, w wyrwikółkach niejednokrotnie zostawało tylko przypięte przednie koło, a reszta roweru znikała wraz ze złodziejem. Wyrwikółki krzywią też koła, niszczą hamulce. Rower przypięty do stojaka w kształcie odwróconej litery U stoi stabilniej. Można bez obawy o jego przewrócenie zapiąć sakwy z zakupami albo wyjąć dziecko z fotelika. Przez lata zachęcaliśmy, by stojaki stawały przed sklepami i punktami usługowymi stąd nazwa akcji Rowerem na Zakupy. Powstało już prawie 900 miejsc parkingowych. Nie rezygnujemy z namawiania na takie inwestycje właścicieli sklepów, ale szczególnie zachęcać będziemy też pracodawców i właścicieli firm, by takie stojaki montowali przed swoimi siedzibami. Wzorcowy parking rowerowy przygotowała właśnie firma Radwag.

Jest nam niezmiennie miło poinformować, że firma dołączyła do grona przedsiębiorców, którzy promują i zachęcają do aktywnego wykorzystania roweru jako uniwersalnego środka lokomocji – mówi Mariusz Walaszczyk z Radwagu. – Przygotowaliśmy do dyspozycji pracowników zadaszoną wiatę rowerową, wyposażoną dodatkowo w stację naprawczą dla jednośladów. Stojaki wykonano w systemie odwróconego U, a odstępy pomiędzy nimi rozstawiono do ponad 1 m. W takiej konfiguracji parkowanie rowerów jest bardziej komfortowe i wygodne w użyciu.

Inwestycję poprzedziły konsultacje z rowerzystami i analiza ich potrzeb.

– Okazało się, że największe obawy związane z parkowaniem rowerów i zapinania ich do metalowych słupków sprowadzają się do tego, że istnieje wysokie ryzyko uszkodzenia powłoki lakierniczej roweru na styku ramy ze stojakiem. Rozwiązanie jakie zastosowaliśmy, aby dodatkowo zabezpieczyć rowery, polegało na dodatkowym pokryciu stojaków osłonami na tyle miękkimi, aby nie uszkodzić roweru, ale na tyle wytrzymałymi, aby rower miał stabilne podparcie – podkreśla Mariusz Walaszczyk. – Podczas projektowania wjazdu do firmy system szlabanów został zaprojektowany tak, aby pozostawić między krawędziami szlabanu na tyle miejsca, by dało się przejechać rowerem bez konieczności zatrzymywania się lub unoszenia szlabanu na czas wjazdu pracownika. Dodatkowo miejsce parkowania rowerów objęte jest systemem kamer bezpieczeństwa i znajduje się bezpośrednio przy budynku, blisko głównych klatek wejściowych do naszej fabryki.

Teraz rowery może zaparkować 38 pracowników Radwagu, ale firma zarezerwowała miejsce na kolejnych 20, gdyby liczba chętnych się zwiększyła. – Cieszę się, że firmy zaczynają dostrzegać potrzeby pracowników, którzy chcą dojeżdżać do pracy na rowerze. Badania pokazują, że taki sposób podróży przekłada się bezpośrednio na ograniczenie absencji i poprawę kondycji psychofizycznej – mówi Sebastian Pawłowski, kanclerz Bractwa Rowerowego. – Pracownik, który dotarł w ten sposób nie potrzebuje już porannej kawy na rozruch, gdyż ten umiarkowany wysiłek fizyczny jaki włożył w podróż dostatecznie pobudził go do wykonywania obowiązków. Jako stowarzyszenie chwalimy również sam parking Radwagu, jest zadaszony i bardzo pojemny. Z naszych informacji wynika, że na chwilę obecną jest to największy pracowniczy parking rowerowy w Radomiu. Warto zaznaczyć otwartość firmy na uwagi płynące od Bractwa Rowerowego zarówno co do wyboru stojaków, jak i ich ustawienia. Teraz czekamy na ruch władz miasta i budowę bezpiecznej drogi dla rowerów wzdłuż ulicy Wierzbickiej. Tak, żeby zarówno pracownicy, jak i mieszkańcy osiedla Południe mogli bezpiecznie podróżować do śródmieścia.

W ciągu ośmiu lat trwania wspólnej akcji Gazety Wyborczej i Bractwa Rowerowego rowerzyści w samym Radomiu zyskali już 892 miejsca parkingowe!

Źródło: Gazeta Wyborcza Radom, Katrzyna Ludwińska